Za nami 16. seria gier PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń rozbiła Zagłębie 5:1. W hicie tej kolejki Górnik podzielił się punktami z Wisłą i nadal zasiada na fotelu lidera.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2 - 0 Arka Gdynia (21.11, godz. 18:00)
Pierwszym meczem 16. serii gier było spotkanie beniaminków. Bruk-Bet, który czekał na pierwsze domowe zwycięstwo mierzył się z Arką, która jeszcze nie wygrała na wyjeździe. W 14. minucie Kurzawa kapitalnie przymierzył zza pola karnego i gospodarze wyszli na prowadzenie. To było na tyle jeśli chodzi o ciekawe sytuacje w pierwszej części gry. W 65. minucie Nguiamba brutalnie faulował Kubicę i Arkowcy musieli radzić sobie w osłabieniu. Mimo tego chwilę później strzał Gojnego wybił z pustej bramki Wolski. W 88. minucie Kubica przeprowadził ładną indywidualną akcję i wpisał się na listę strzelców. Termalica wygrała drugi raz z rzędu.
Górnik Zabrze 1 - 1 Wisła Płock (21.11, godz. 20:30)
Drugie piątkowe spotkanie zapowiadało się bardzo obiecująco. Liderujący Górnik podejmował na własnym obiekcie trzecią w tabeli Wisłę. Niestety - przynajmniej w pierwszej połowie - na zapowiedziach się skończyło, gdyż nie obejrzeliśmy choćby jednego celnego strzału. Tuż po przerwie Janża nieznacznie spudłował z dystansu. W 62. minucie Pacheco idealnie dograł do Sekulskiego, który wyprowadził Nafciarzy na prowadzenie. W 78. minucie Liseth trafił do siatki z najbliższej odległości i na tablicy wyników widniał remis. Jeszcze na koniec Sow główkował w poprzeczkę i ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.
Cracovia 1 - 2 Motor Lublin (22.11, godz. 14:45)
Sobotnie zmagania w PKO BP Ekstraklasie zaczynaliśmy w Krakowie, gdzie Pasy mierzyły się z Motorem. W pierwszej połowie najlepszą okazję miał Wolski. Jego próbę z dystansu dobrze obronił Madejski. W 48. minucie Rodrigues przymierzył z dystansu, piłka jeszcze odbiła się od obrońcy i myląc bramkarza wpadła do siatki. W 67. minucie Praszelik fenomenalnie kropnął z powietrza i tym samym doprowadził do wyrównania. W 83. minucie van Hoeven kapitalnie dośrodkował, a Czubak ładną główką zapewnił gościom komplet punktów. Motor wygrał i nieco odskoczył od strefy spadkowej.
Raków Częstochowa 1 - 3 Piast Gliwice (22.11, godz. 17:30)
W drugim sobotnim spotkaniu Raków, który wygrał 3 poprzednie ligowe pojedynki podejmował przed własną publicznością coraz lepiej grającego Piasta. Najpierw Bulat pomylił się z dystansu, a strzał Barkowskiego odbił Zych. W 31. minucie goście popisali się ładną akcją, którą precyzyjnym uderzeniem wykończył Dziczek. Tuż po przerwie Barath wpadł w pole karne po fatalnym błędzie Rivasa, ale spudłował. To się zemściło już w 57. minucie, kiedy to Barkowskij wykorzystał koszmarną pomyłkę Zycha i podwyższył prowadzenie drużyny Myśliwca. W 68. minucie Racovitan zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a z 11. metra dublet ustrzelił Dziczek. Jeszcze w 88. minucie tym razem Plach popełnił duży błąd i Brunes zdobył dla Medalików honorową bramkę. Piast wykorzystał zamieszanie wokół Marka Papszuna i odniósł drugie zwycięstwo z rzędu.
Legia Warszawa 2 - 2 Lechia Gdańsk (22.11, godz. 20:15)
Będąca w fatalnej dyspozycji Legia mierzyła się przy Łazienkowskiej 3 z ostatnią w tabeli Lechią. Na początku uderzenie z dystansu Rajovicia kapitalnie obronił Weirauch. Potem Bobcek strzelał z bliskiej odległości, ale Tobiasz świetnie skrócił kąt i jeszcze lepiej interweniował. W 42. minucie Żelizko pięknie przymierzył zza pola karnego i mieliśmy otwarcie wyniku przez zespół gości. W 53. minucie tym razem Kapustka spróbował uderzenia z dystansu i doprowadził do wyrównania. Chwilę później Diaczuk główkował, lecz minimalnie nad poprzeczką. Następnie Wjunnyk trafił głową w poprzeczkę. W 77. minucie Bobcek dograł do Cirkovicia, który płaskim strzałem wpisał się na listę strzelców. Następnie Wojtko uderzał z rzutu wolnego, a futbolówka zatrzymała się tylko na słupku. W 4. minucie doliczonego czasu gry piłka spadła pod nogi Wojciecha Urbańskiego, który zapewnił Wojskowym jeden punkt. Lechia wypuściła z rąk arcyważne zwycięstwo i nadal zamyka tabelę.
Jagiellonia Białystok - GKS Katowice (PRZEŁOŻONY)
Spotkanie w Białymstoku zostało przeniesione na inny termin z powodu niekorzystnych warunków pogodowych. Nowa data rozegrania meczu nie jest jeszcze znana.
Lech Poznań 4 - 1 Radomiak Radom (23.11, godz. 14:45)
Lech szukał przełamania w starciu z rozpędzonym Radomiakiem trenera Goncalo Feio. Najpierw uderzenie Capity fenomenalnie obronił Mrozek. W 43. minucie Kingue zagrywał piłkę ręką we własnym polu karnym, a “jedenastkę” pewnie wykorzystał Ishak. W 52. minucie Szwed dograł futbolówkę do Rodrigueza, który z łatwością umieścił ją w siatce. Niespełna 10 minut później Ishak potężnie uderzył z okolic 5. metra i tym samym ustrzelił dublet. Chwilę potem Zie Ouattara kropnął i piłka zatrzymała się na poprzeczce. W 73. minucie Balde popisał się celną główką i Zieloni mieli gola honorowego. Jeszcze w 89. minucie Agnero podwyższył prowadzenie Kolejorza. Lech wygrał i wskoczył na czwartą pozycję w tabeli.
Widzew Łódź 1 - 3 Korona Kielce (23.11, godz. 17:30)
Ostatnim niedzielnym starciem był pojedynek w Łodzi, gdzie bardzo słaby w tym sezonie Widzew mierzył się z Koroną. Na początku Fornalczyk popisał się ładną indywidualną akcją, uderzył, ale Dziekoński zanotował kapitalną paradę. W 17. minucie Antonin trafił z najbliższej odległości i mieliśmy otwarcie wyniku przez drużynę Zielińskiego. W odpowiedzi Fornalczyk przymierzył z dystansu, lecz minimalnie spudłował. W 35. minucie Nono dograł do Sotiriou, który celną główką podwyższył prowadzenie Scyzorów. Chwilę później Fornalczyk został zatrzymany przez golkipera przyjezdnych. W kolejnej akcji Fornalczyk kropnął zza szesnastki, jednak tylko w poprzeczkę. W 49. minucie Shehu zdobył niezwykle przypadkową bramkę i Widzewiacy złapali kontakt. Następnie Bergier główkował i przyjezdnych znów musiała ratować poprzeczka. W 58. minucie Koroniarze przeprowadzili idealną kontrę, którą wykończył Davidović. 10 minut później Gallapeni obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i gospodarze musieli kończyć mecz w osłabieniu. Korona przełamała się po pięciu ligowych meczach bez wygranej i wywiozła z Łodzi komplet punktów.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.