Aktualności

Za nami 23. kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń uległa 0:3 Lechowi, który nadal zasiada na fotelu lidera. Pozostałe drużyny z podium również wygrały swoje spotkania - Raków pokonał 3:1 Lechię, a Jagiellonia wygrała 1:0 z GKS-em Katowice. 


Radomiak Radom 1 - 1 Widzew Łódź (28.02, godz. 18:00)

W pierwszym spotkaniu 23. serii gier walczący o utrzymanie Radomiak podejmował na własnym obiekcie fatalny w tym roku Widzew. Na początku Alves przymierzył z dystansu w słupek. W 14. minucie goście przeprowadzili pierwszą akcję, a Shehu wpakował piłkę do siatki. Tuż po przerwie ten sam zawodnik uderzał obok bramki. Następnie kopnięcie z okolic 4. metra Perottiego kapitalnie obronił Gikiewicz. W 90. minucie mieliśmy spore zamieszanie w polu karnym przyjezdnych. Z niego skorzystał Dadashov, który dość szczęśliwie wyrównał. Na koniec plasowany strzał Shehu fenomenalnie odbił Kikolski. Oba zespoły podzieliły się punktami. Widzew wciąż nie potrafi wygrać w 2025 roku. 

Górnik Zabrze 0 - 1 Cracovia (28.02, godz. 20:30)

W drugim piątkowym meczu Górnik mierzył się w Zabrzu z Cracovią, która chciała się przełamać po aż sześciu kolejnych remisach. W pierwszej połowie działo się bardzo niewiele. Najbliżej szczęścia był Hellebrand, który minimalnie spudłował z dystansu. W drugiej części gry najpierw Zahović trafił z najbliższej odległości w słupek. W 58. minucie Källman zagrywał w pole karne, Janicki niefortunnie przeciął tor lotu piłki, a ta wylądowała w siatce. Na koniec mocne próby Podolskiego oraz Sowa ładnie bronił Madejski. Cracovia przełamała się i wywiozła z Zabrza komplet punktów. 

Stal Mielec 0 - 1 Korona Kielce (1.03, godz. 14:45)

Pierwszym sobotnim starciem był pojedynek w Mielcu, gdzie grały ze sobą dwie ekipy walczące o utrzymanie. Najpierw Esselink główkował obok bramki. Chwilę później Fornalczyk odpowiedział, a futbolówka przefrunęła minimalnie obok słupka. Następnie Kądzior nieznacznie pomylił się z rzutu wolnego. Po przerwie dobrą interwencją po próbie Remacle’a popisał się Mądrzyk. Potem debiutujący w drużynie Niedźwiedzia Beaguel spróbował z woleja, jednak Mamla był na posterunku. W 83. minucie Fornalczyk ładnie przedryblował defensorów i umieścił piłkę w siatce. Korona znów wygrała i wyraźnie odskoczyła od strefy spadkowej. 

Zagłębie Lubin 0 - 1 Piast Gliwice (1.03, godz. 20:15)

W ostatnim sobotnim spotkaniu będące tuż nad kreską Zagłębie podejmowało przed własną publicznością Piasta. Już w 8. minucie Rosołek dopadł do piłki po zgraniu głową Czerwińskiego i goście wyszli na prowadzenie. Chwilę później Pieńko mógł odpowiedzieć, ale zmarnował sytuację “sam na sam”. Tuż po przerwie mocną próbę Rosołka skutecznie odbił Hładun. Następnie Pieńko znów powinien trafić do siatki, jednak po raz kolejny fatalnie spudłował. Potem Chrapek wpadł w pole karne i przymierzył w poprzeczkę. Na koniec strzał Wdowiaka wybił sprzed pustej bramki Czerwiński, a dobitka Ławniczaka zatrzymała się na obramowaniu bramki. Zagłębie przegrało trzeci mecz z rzędu i jest w coraz gorszym położeniu. 

Puszcza Niepołomice 0 - 1 Motor Lublin (2.03, godz. 12:15) 

Rozpoczynającym niedzielne zmagania spotkaniem było pierwsze w historii ekstraklasowe starcie w Niepołomicach. Tam będąca w strefie spadkowej Puszcza grała z beniaminkiem z Lublina. Najpierw Mraz fatalnie spudłował głową z okolic 3. metra. Po chwili uderzenie Blagaicia ładnie obronił Rosa. W 29. minucie Najemski ładnie główkował i wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Po przerwie Komar dobrze interweniował po płaskim kopnięciu Ceglarza. Następnie Klimek spróbował przewrotką, jednak golkiper drużyny Stolarskiego był na posterunku. Jeszcze w doliczonym czasie gry Szymonowicz obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, więc Żubry musiały kończyć mecz w osłabieniu. Puszcza nadal znajduje się w strefie spadkowej, choć ma tyle samo punktów, co będące tuż nad kreską Zagłębie. 

Legia Warszawa 3 - 1 Śląsk Wrocław (2.03, godz. 14:45)

W kolejnym niedzielnym pojedynku Legia przy Łazienkowskiej podejmowała zamykający tabelę Śląsk. Najpierw uderzenie Kapustki ładnie obronił Leszczyński. Potem Szkuryn strzelał z okolic 5. metra, ale tylko w słupek. W 35. minucie Schwarz fatalnie się pomylił pod własną bramką, a Marc Gual otworzył wynik spotkania. Wrocławianie odpowiedzieli nieco ponad 60 sekund później i wyrównali za sprawą Al-Hamlawiego. Po chwili Gual fatalnie się pomylił głową z bliskiej odległości. W 49. minucie Vinagre przymierzył z dystansu, piłka jeszcze odbiła się od gracza gości i wpadła do siatki. W 87. minucie Urbański podwyższył prowadzenie stołecznej drużyny. Legia zgarnęła komplet punktów i plasuje się na 4. pozycji w tabeli. 

Jagiellonia Białystok 1 - 0 GKS Katowice (2.03, godz. 17:30) 

W trzecim niedzielnym meczu mistrz Polski mierzył się przed własną publicznością z beniaminkiem z Katowic. Najpierw strzał Imaza odbił się od obrońcy i futbolówka odbiła się od poprzeczki. W 36. minucie główkę Hiszpana wybił z linii bramkowej Kuusk, ale czujny Romanczuk wbił futbolówkę do siatki niemal z najbliższej odległości. Następnie strzał Pululu obronił z małymi problemami Kudła. Po przerwie goście ruszyli do ataku. Najpierw Wasielewski uderzył w boczną siatkę. Po chwili Drachal główkował, a kapitalną interwencją popisał się Abramowicz. Jeszcze na koniec Churlinov miał swoją szansę, lecz trafił tylko w poprzeczkę. Jagiellonia obecnie jest na najniższym stopniu podium i traci 2 oczka do liderującego Lecha. 

Raków Częstochowa 3 - 1 Lechia Gdańsk (3.03, godz. 19:00)

W ostatnim spotkaniu 23. kolejki Raków podejmował w Częstochowie walczącą o utrzymanie Lechię. Już w 2. minucie Brunes wykorzystał ogromne zamieszanie w polu karnym i z najbliższej odległości trafił do siatki. Niecały kwadrans później Kapić stracił piłkę we własnym polu karnym, a Brunes ustrzelił dublet. Potem Wjunnyk starał się odpowiedzieć, jednak Trelowski był na posterunku. W 71. minucie Wójtowicz oddał precyzyjny strzał i zdobył bramkę kontaktową.4 minuty potem Medaliki nie pozostawiły złudzeń, a w zasadzie Pllana, który wpakował futbolówkę do własnej siatki. Raków wygrał trzecie spotkanie z rzędu i plasuje się na pozycji wicelidera, zaś przedostatnią Lechię czeka jeszcze długa walka o utrzymanie. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 815

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...