Wczorajszego wieczoru zakończyła się 28. seria gier PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń pokonała w Gdańsku Lechię 1:0. W hicie tej kolejki Legia zremisowała w Warszawie z Lechem 2:2. Oprócz tego kibice oglądali masę bramek strzelonych w końcówkach meczów.
Warta Poznań 3 - 1 Śląsk Wrocław (14.04, godz. 18:00)
W pierwszym spotkaniu 28. serii gier 5. w tabeli Warta mierzyła się w Grodzisku Wielkopolskim ze Śląskiem. Już w 3. minucie Ivanov niefortunnie skierował futbolówkę do własnej siatki. Wojskowi długo nie cieszyli się z korzystnego wyniku, ponieważ już 8 minut później Zrelak doprowadził do wyrównania. Potem Zrelak znów trafił, jednak wcześniej Słowak znajdował się na pozycji spalonej. W 29. minucie Leszczyński fatalnie podał, co wykorzystał Szmyt, który ładnym strzałem wyprowadził Zielonych na prowadzenie. W drugiej połowie najpierw Schwarz główkował z bliska wprost w rękawice Lisa. W 69. minucie Szczepański dopadł do piłki w polu karnym i ustalił wynik meczu. W kolejnej akcji Szwedził odpowiedział, lecz tym razem gol gracza przyjezdnych nie został uznany z powodu spalonego. Śląsk nie potrafi wygrać od 6. spotkań i znajduje się w strefie spadkowej.
Zagłębie Lubin 0 - 2 Górnik Zabrze (14.04, godz. 20:30)
W drugim piątkowym pojedynku walczące o utrzymanie Zagłębie podejmowało w Lubinie będącego w strefie spadkowej Górnika. Na początku strzał z dystansu Yokoty świetnie obronił Dioudis. Chwilę później Świerczok był bliski trafienia do własnej siatki, ale uratowała go poprzeczka. Jeszcze przed przerwą lekką próbę Pieńki złapał Bielica. W 51. minucie Bergstrom dał prowadzenie Trójkolorowym celną główką. W kolejnej akcji Krawczyk mógł zdobyć następną bramkę, jednak Ławniczak w ostatniej chwili zablokował jego strzał. Następnie Janicki główkował tuż obok słupka. Potem Krawczyk wpakował futbolówkę do siatki, jednak chorągiewka została błyskawicznie podniesiona. W 65. minucie Krawczyk faulował we własnym polu karnym Woźniaka. Do wykonania “jedenastki” podszedł Starzyński, a Bielica znakomicie interweniował. W 10. minucie doliczonego czasu gry bramkarz Miedziowych wszedł w pole karne przyjezdnych. Wykorzystał to Pacheco, który umieścił piłkę w pustej bramce. Górnik opuścił strefę spadkową, zaś Zagłębie nie wygrało ostatnich 5. meczów i znajduje się tuż nad kreską.
Cracovia 3 - 0 Radomiak Radom (15.04, godz. 15:00)
W pierwszym sobotnim meczu grały ze sobą drużyny, które nie potrafiły wygrać kolejno od 6. i 5. spotkań. Najpierw potężny strzał z dystansu Knapa złapał Kobylak. W 19. minucie Rakoczy wpadł w pole karne i otworzył wynik tego starcia. W kolejnej akcji Niemczycki pomylił się przy wyjściu z bramki, a Rocha główkował tuż obok słupka. W kolejnej akcji golkiper Zielonych wygrał pojedynek “sam na sam” z Källmanem. Na koniec pierwszej połowy Abramowicz główkował w poprzeczkę. Po przerwie Ramos nabawił się koszmarnie wyglądającej kontuzji i opuścił plac gry w karetce. Dodatkowo goście byli zmuszeni grać w 10, ponieważ trener Lewandowski wcześniej wykorzystał wszystkie zmiany. W 92. minucie Ghita podwyższył prowadzenie miejscowych trafieniem głową. Następnie Niemczycki świetnie obronił kopnięcie Cayargi, a Rocha główkował nieznacznie obok bramki. Jeszcze w 100. minucie uderzenie z dystansu Atanasova “wypluł” przed siebie Kobylak i Makuch postawił kropkę nad “i”. Cracovia się przełamała i zwyciężyła 10. raz w tym sezonie.
Korona Kielce 2 - 1 Jagiellonia Białystok (15.04, godz. 17:30)
W kolejnym sobotnim spotkaniu mierzyły się ze sobą zespoły niepokonane w ostatnich 5. ligowych meczach. Na początku Imaz strzelał tuż obok słupka, a strzał z najbliższej odległości Puerto świetnie obronił Forenc. W kolejnej akcji Deaconu odpowiedział zza pola karnego, jednak Alomerović znakomicie interweniował. W 36. minucie Puerto zgrał wrzuconą piłkę, a Imaz wpakował ją do siatki. Po przerwie płaski strzał Deaconu z dystansu złapał golkiper Jagi. Następnie bramkarz Scyzorów kapitalnie odbił uderzenie Guala. W 79. minucie Zator doprowadził do wyrównania precyzyjną główką. Potem Błanik wyszedł “jeden na jeden” z Alomeroviciem, ale Niemiec był górą. Wreszcie nadeszła 95. minuta i ostatnia akcja spotkania, w której Zator zgrał piłkę głową, a Szykawka wpakował ją do siatki z najbliższej odległości. Korona znów wygrała bardzo ważny mecz i odskoczyła od strefy spadkowej.
Piast Gliwice 1 - 0 Wisła Płock (16.04, godz. 12:30)
W pierwszym niedzielnym meczu rozpędzony Piast podejmował na własnym obiekcie Wisłę. Gliwiczanie od początku ruszyli do ataku i to przyniosło błyskawiczne efekty. W 20. minucie strzał Ameyawa wypuścił z rąk Gradecki, a piłka przekroczyła linię bramkową. Chwilę później Tomasiewicz chciał zaskoczyć bramkarza, jednak ten w porę się zorientował łapiąc futbolówkę. Jeszcze przed przerwą uderzenie z okolic 3. metra Wilczka jakimś cudem obronił Gradecki. W drugiej połowie działo się już bardzo niewiele. Najlepszą okazję miał Śpiączka, ale wówczas Plach popisał się kapitalną interwencją. Piast wygrał 4. kolejny mecz i podtrzymał dobrą passę.
Raków Częstochowa 2 - 0 Widzew Łódź (16.04, 15:00)
W drugim niedzielnym pojedynku liderujący Raków mierzył się z Widzewem, który nie wygrał ostatnich 6. spotkań. Już w 7. minucie Hanousek faulował w polu karnym Petraska, a “jedenastkę” pewnie wykorzystał Ivi Lopez. Potem Kovacević popisał się fantastyczną podwójną interwencją po uderzeniu z rzutu wolnego Pawłowskiego i dobitce Hanouska. Na koniec pierwszej połowy Milos i Terpiłowski mylili się w bardzo dobrych sytuacjach. Po przerwie ustawiony na 5. metrze Petrasek fatalnie spudłował. Jeszcze w 95. minucie gry Tudor fantastycznie przymierzył z rzutu wolnego i ustalił wynik meczu. Raków umocnił się na fotelu lidera, a Widzew po raz kolejny w tym roku przegrał.
Legia Warszawa 2 - 2 Lech Poznań (16.04, godz. 17:30)
Ostatnie niedzielne spotkanie było hitem tej serii gier. W klasyku polskiej ligi wicelider z Warszawy podejmował będącego na najniższym stopniu podium Lecha. Wojskowi kapitalnie weszli w mecz. Już w 13. minucie Wszołek dograł do Pekharta, który dopełnił formalności i wpakował piłkę do siatki. Chwilę później mocny strzał Mladenovicia minimalnie minął słupek. W odpowiedzi Ishak wyszedł “sam na sam” z bramkarzem, jednak Hładun znakomicie interweniował. Jeszcze przed przerwą Douglas przymierzył z rzutu wolnego tuż nad poprzeczką. W 47. minucie Sousa dopadł do piłki w polu karnym i wyrównał. Aż do 69. minuty nic ciekawego się nie wydarzyło. Wówczas Sousa popisał się kapitalnym uderzeniem i wyprowadził gości na prowadzenie. Następnie Rose zmarnował świetną sytuację strzelając nad bramką. Chwilę później golkiper miejscowych obronił strzał z bliska Ba Loui. W 87. minucie podopieczni Runjaica zbudowali fantastyczną akcję, którą wykończył Wszołek. Legia zaledwie zremisowała i traci do liderującego Rakowa już 8 oczek.
Stal Mielec 1 - 1 Miedź Legnica (17.04, godz. 19:00)
W ostatnim starciu 28. kolejki niepokonana w 3. ostatnich meczach Stal mierzyła się w Mielcu z ostatnią Miedzią. Najpierw kąśliwy strzał Hiszpańskiego dobrze obronił Abramowicz. Potem “centrostrzał” Masourasa w ostatniej chwili odbił Mrozek. W kolejnej akcji golkiper gości świetnie interweniował po główce Flisa. Na początku drugiej połowy uderzenie z dystansu Wlazło odbił Abramowicz. Następnie precyzyjną próbę Obiety obronił bramkarz gospodarzy. W 57. minucie Chuca fenomenalnie przymierzył zza pola karnego i wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. W 90. minucie Vallejo faulował w środku pola Narsingha i za to przewinienie otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mimo tego 5 minut później Leandro świetnie wrzucił futbolówkę w pole karne, a Matras wyrównał trafieniem głową. Stal rzutem na taśmę zainkasowała punkt i przedłużyła swoją passę meczów bez porażki do 4.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
