Aktualności

Za nami 4. kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń pokonała Stal 1:0 i plasuje się na 4. pozycji w tabeli. Oprócz tego w tej serii gier obejrzeliśmy aż 5 remisów. 


Radomiak Radom 1 - 2 Górnik Zabrze (09.08, godz. 18:00)

W pierwszym spotkaniu 4. serii gier Radomiak podejmował na własnym obiekcie zabrzańskiego Górnika. Gospodarze od początku ruszyli do ataku. Najpierw Rocha nieznacznie spudłował głową. Po chwili uderzenie Jakubika dobrze obronił Szromnik. W kolejnej akcji golkiper gości popisał się kapitalnym refleksem po kopnięciu Capity. Po przerwie Zieloni dopięli swego, a w 58. minucie Leandro trafił do siatki. Kwadrans później Trójkolorowi wreszcie stworzyli swoją szansę - po dośrodkowaniu Janży głową strzelił Zahović. Potem z dystansu spudłował Donis. W 81. minucie Wojtuszek przechylił szalę na korzyść drużyny Urbana i Górnik mógł się cieszyć z drugiego zwycięstwa z rzędu. 

Raków Częstochowa 0 - 0 Lech Poznań (09.08, godz. 20:30)

Drugi piątkowy mecz był hitem tej kolejki. Raków mierzył się w Częstochowie z Lechem. Na początku strzał z linii pola karnego Crnaca pięknie obronił Mrozek. To niestety było na tyle, jeśli chodzi o ciekawe sytuacje w pierwszej części gry. Po przerwie gospodarze napierali. Najpierw Koczergin przestrzelił z dystansu. Po chwili płaskie uderzenie Crnaca sparował do boku bramkarz Kolejorza. Następnie niepilnowany Koczergin fatalnie pomylił się z bliskiej odległości. Później kopnięcie Jean Carlosa kapitalnie obronił Mrozek. Na koniec Fiabema skiksował tuż przed Trelowskim i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. 

Motor Lublin - Jagiellonia Białystok (10.08, godz. 14:45)

Starcie zostało przełożone na wniosek występującej w eliminacjach do europejskich pucharów Jagiellonii. Nowa data rozegrania meczu nie jest jeszcze znana. 

Korona Kielce 0 - 2 Cracovia (10.08, godz. 17:30)

W Kielcach ostatnia w tabeli Korona mierzyła się z Cracovią. W tym spotkaniu na ławce trenerskiej gospodarzy debiutował Jacek Zieliński, który ostatnio pracował właśnie w Krakowie. Najpierw Rózga wpadł w pole karne, ale fatalnie spudłował. Chwilę później Pedro Nuno odpowiedział z dystansu, ale wprost w rękawice Ravasa. Następnie Zwoźny nieznacznie się pomylił z dystansu. W 37. minucie Ghita wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Jeszcze przed przerwą Trojak główkował tuż obok słupka. W drugiej połowie już tak wielu okazji nie oglądaliśmy. W 59. minucie van Buren pewnie wykorzystał sytuację “sam na sam”, a tuż przed końcem z rzutu karnego fatalnie przestrzelił Szykawka. Korona przegrała już 3. mecz w tym sezonie. 

Lechia Gdańsk 1 - 1 Zagłębie Lubin (11.08, godz. 14:45)

W pierwszym niedzielnym meczu Lechia, która jeszcze nie wygrała mierzyła się w Gdańsku z Zagłębiem. Na początku Sarnawski świetnie obronił dwie próby Kurminowskiego. W odpowiedzi Bobcek fatalnie spudłował z okolic 4. metra. Potem Pieńko pomylił się z dystansu. W 48. minucie Bobcek tym razem pewnie trafił do siatki i miejscowi byli na prowadzeniu. Następnie Wójtowicz skiksował z bliskiej odległości. Ta sytuacja błyskawicznie się zemściła, gdyż w 76. minucie Sejk doprowadził do wyrównania. Ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami. 

Puszcza Niepołomice 2 - 2 Legia Warszawa (11.08, godz. 17:30)

Kolejnym niedzielnym pojedynkiem było starcie przy Kałuży, gdzie Puszcza podejmowała Legię. Najpierw Kosidis fatalnie spudłował z okolic 5. metra. W 14. minucie gości odpowiedzieli i za sprawą ładnego gola Morishity z dystansu wyszli na prowadzenie. 60 sekund później Vinagre zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a z 11. metrów do siatki trafił Craciun. W 22. minucie tym razem Kramer znalazł się tuż przed bramką i strzelił gola z najbliższej odległości. W 41. minucie Blagaić wysoko odebrał futbolówkę i przymierzył z dystansu - na tablicy wyników znów widniał remis. W 58. minucie Augustyniak faulował w polu karnym Kosidisa. Tym razem do wykonania “jedenastki” podszedł Lee, ale Tobiasz był lepszy. Na koniec uderzenie z dystansu Morishity kapitalnie obronił Komar. Legia w lidze jeszcze nigdy nie pokonała Puszczy. 

Widzew Łódź 0 - 0 Śląsk Wrocław (11.08, godz. 20:15)

W ostatnim niedzielnym meczu niepokonany Widzew grał przed własną publicznością ze Śląskiem, który wciąż szukał pierwszego zwycięstwa. Najpierw Kastrati popełnił fatalny błąd, Musiolik uderzał, ale Gikiewicz świetnie interweniował. To niestety była jedyna groźna sytuacja w pierwszej części gry. Po przerwie strzał z dystansu Schwarza ładnie obronił golkiper gospodarzy. W 64. minucie Kozlovsky brutalnie faulował Ince i podopieczni Myśliwca musieli grać dalej w osłabieniu po bezpośredniej czerwonej kartce. Na koniec Gikiewicz ładnie interweniował po mocnym kopnięciu Ortiza. Ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami. 

Piast Gliwice 2 - 2 GKS Katowice (12.08, godz. 19:00)

W kończącym 4. serię gier spotkaniu rozpędzony Piast podejmował przy Okrzei beniaminka z Katowic. W 19. minucie Kowalczyk kapitalnie dośrodkował, a do siatki z bliskiej odległości piłkę wpakował Zrelak. 12 minut później Ameyaw kapitalnie przymierzył z dystansu i już mieliśmy remis. Potem Repka minimalnie spudłował głową po wrzutce Nowaka. W 49. minucie Chrapek dopadł do futbolówki w polu karnym i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W 68. minucie Zrelak kapitalnie nawinął Czerwińskiego i ustrzelił dublet. Na koniec Kudła bardzo dobrze obronił próby Huka i Szczepańskiego. Piast pozostaje jedną z trzech niepokonanych drużyn. 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 977

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...