Właśnie zakończyła się 8. kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń się przełamała i pokonała 3:1 Koronę, a Śląsk wygrał wyjazdowe starcie z Puszczą i wskoczył na fotel lidera.
Puszcza Niepołomice 1 - 3 Śląsk Wrocław (15.09, godz. 18:00)
W pierwszym spotkaniu 8. serii gier beniamlnek z Niepołomic mierzył się w Krakowie z dobrze grającym Śląskiem. W 18. minucie Samiec-Talar zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a “jedenastkę” pewnie wykorzystał Craciun. Potem potężny strzał z dystansu Poczobuta złapał Leszczyński. W kolejnej akcji piłka po strzale Cholewiaka odbiła się od obrońcy i przeleciała minimalnie obok słupka. Po przerwie kopnięcie z dystansu Nahuela zatrzymało się na bocznej siatce. Następnie Mesanović trafił, jednak błyskawicznie została podniesiona chorągiewka sędziego liniowego. W 80. Minucie Yakuba faulował w polu karnym Ince, a z 11. metrów wyrównał Exposito. 9 minut później Zych “wypluł” przed siebie futbolówkę po strzale Rzuchowskiego i z najbliższej odległości nie pomylił się Ince. Jeszcze w doliczonym czasie gry Stępień faulował w polu karnym Exposito. Za to przewinienie otrzymał on drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a rzut karny na gola znów zamienił Exposito. Śląsk wygrał 5. kolejne spotkanie i jest liderem ligi.
Górnik Zabrze 1 - 0 Ruch Chorzów (15.09, godz. 20:30)
Wielkie Derby Śląska były drugim meczem rozgrywanym w piątkowy wieczór. Obie drużyny liczyły na przełamanie i zwycięstwo w tym prestiżowym pojedynku. W pierwszej połowie naprawdę niewiele się działo. Najlepszą okazję miał Bartolewski, który główkował tuż obok bramki gospodarzy. Po przerwie Szymański uderzał, ale Bielica znakomicie interweniował. Potem płaski strzał Podolskiego przeleciał minimalnie obok słupka. W 51. minucie Podolski już się nie pomylił i kopnięciem pod poprzeczkę wyprowadził Trójkolorowych na prowadzenie. Po chwili Podolski znów spróbował, jednak Buchalik był na posterunku. Górnik wygrał derbowe spotkanie i przełamał passę 3. meczów bez zwycięstwa.
Raków Częstochowa 1 - 0 ŁKS Łódź (16.09, godz. 17:30)
W drugim sobotnim starciu mistrzowie Polski podejmowali na własnym obiekcie beniaminka z Łodzi. Już w 8. minucie Papanikolaou trafił do siatki głową. W odpowiedzi Tejan uderzał z ostrego kąta, jednak nieznacznie się pomylił. Przed przerwą Piasecki mógł wpakować piłkę do własnej bramki, ale Kovacević świetnie interweniował. Na początku drugiej połowy Cebula uderzył z dystansu tuż obok słupka. W kolejnej akcji kopnięcia Szeligi oraz Tejana ładnie obronił golkiper gospodarzy. Następnie Adnan Kovacević słabo wybijał futbolówkę, która ostatecznie zatrzymała się na słupku. Później kąśliwe uderzenie zza szesnastki Pirulo odbił do boku Kovacević. Tuż przed końcem strzał Flisa wybił sprzed linii bramkowej Racovitan, a Jurić otrzymał czerwoną kartkę za brutalny faul na Kovaceviciu. ŁKS miał swoje okazje, jednak ich nie wykorzystał i przegrał 3. kolejny mecz.
Piast Gliwice 1 - 1 Legia Warszawa (16.09, godz. 20:00)
W ostatnim sobotnim pojedynku Piast mierzył się w Gliwicach z wicemistrzem Polski. Najpierw strzał Chrapka przeleciał obok słupka. W odpowiedzi Elitim uderzył, ale Plach był na posterunku. W 42. minucie sędzia Sylwestrzak uznał, że Josue faulował Katranisa i Portugalczyk otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. W 5. minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy gospodarze wykorzystali przewagę liczebną i za sprawą Krykuna objęli prowadzenie. Po przerwie płaski strzał Chrapka ładnie obronił Tobiasz. Jeszcze dobijał Kirejczyk, lecz fatalnie przestrzelił z najbliższej odległości. W 69. minucie piłka po uderzeniu Muciego odbiła się od Czerwińskiego i wylądowała w siatce. Tuż przed końcem Dziczek główkował z 5. metra, a Slisz świetnie wybił futbolówkę z linii bramkowej. W ostatniej akcji Ameyaw fatalnie spudłował z 2. metrów. Legia nadal jest niepokonana, zaś Piast zremisował 4. kolejny mecz.
Jagiellonia Białystok 3 - 2 Radomiak Radom (17.09, godz. 12:30)
W pierwszym niedzielnym spotkaniu Jagiellonia podejmowała w Białymstoku Radomiaka. Już w 3. minucie Henrique otworzył wynik meczu celną główką. 9 minut później Brazylijczyk ustrzelił dublet kopnięciem niemal z połowy boiska. W 27. minucie Marczuk zagrał do Imaza, który zmniejszył straty gospodarzy. Po chwili Hiszpan trafił głową w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Marczuk wrzucił futbolówkę do Naranjo, a ten wyrównał precyzyjnym strzałem głową. Już 17 sekund po rozpoczęciu drugiej części gry Marczuk znów zagrał w pole karne i tym razem Pululu wpisał się na listę strzelców wyprowadzając Jagę na prowadzenie. Po chwili Naranjo fatalnie spudłował z najbliższej odległości. Potem Henrique po raz kolejny trafił, jednak sędzia dopatrzył się zagrania piłki ręką. Następnie uderzenia Machado i Wolskiego bronił Alomerović. Ostatecznie Jagiellonia zwyciężyła i znajduje się na pozycji wicelidera.
Widzew Łódź 2 - 0 Cracovia (17.09, godz. 15:00)
Daniel Myśliwiec w debiucie na ławce trenerskiej Widzewa mierzył się z niepokonaną w tym sezonie Cracovią. Najpierw płaski strzał Makucha złapał Ravas. W 36. minucie Pawłowski popisał się świetną główką i otworzył wynik spotkania. Po przerwie potężny strzał głową Ghity zatrzymał się na słupku. Po chwili uderzenie Rapy przeleciało minimalnie obok bramki. W odpowiedzi piękne kopnięcie z rzutu wolnego Pawłowskiego jeszcze lepiej obronił Madejski. W kolejnej akcji Pawłowski znów strzelał, a golkiper Pasów ładnie interweniował. W 71. minucie Jugas pogubił się pod własną bramką i zapakował samobója. Na koniec Ravas znakomicie odbił próbę z rzutu wolnego Atanasova, zaś odpowiedź z dystansu Tkacza fenomenalnie obronił Madejski. Cracovia przegrała i już tylko Legia jest jedyną niepokonaną drużyną.
Warta Poznań 0 - 2 Lech Poznań (17.09, godz. 17:30)
W ostatnim niedzielnym pojedynku Warta mierzyła się na stadionie Lecha z Kolejorzem. Najpierw strzał z dystansu Marchwińskiego ładnie obronił Grobelny. Potem Marchwiński znów spróbował, ale minimalnie się pomylił. Po chwili Velde fatalnie spudłował z 5. metra. W 28. minucie Marchwiński dopiął swego i wyprowadził gości na prowadzenie. Po przerwie kopnięcie Pleśnierowicza złapał Mrozek. W odpowiedzi Velde uderzył, jednak golkiper Zielonych był na posterunku. W 81. minucie Dagerstal ustalił wynik meczu celną główką. Lech po 3. spotkaniach bez zwycięstwa się przełamał i wygrał derbowe starcie.
Stal Mielec 4 - 2 Zagłębie Lubin (18.09, godz. 19:00)
W ostatnim spotkaniu 8. serii gier świetnie grająca u siebie Stal grała w Mielcu z Zagłębiem. Na początku strzał Pieńki ładnie obronił Kochalski. Potem Domański nieznacznie się pomylił z dystansu. W 21. minucie Shkurin otworzył wynik meczu mocnym uderzeniem z powietrza. Gospodarze długo nie cieszyli się z korzystnego rezultatu, gdyż już 5 minut później Munoz doprowadził do wyrównania. W 28. minucie Nalepa faulował Hinokio i sędzia Kochanek sięgnął po drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dla defensora Miedziowych. W 45. minucie Domański popisał się fenomenalnym trafieniem z dystansu. Po przerwie płaskie strzały Domańskiego bronił Dioudis. W kolejnej akcji Ehmann główkował z okolic 5. metra w poprzeczkę. W 68. minucie Meriluoto wpisał się na listę strzelców celną główką. Minęły 3 minuty i Getinger dopadł do piłki i podwyższył prowadzenie miejscowych. Jeszcze w 90. minucie Wdowiak zdobył bramkę na otarcie łez. Zagłębie przegrało i nie wykorzystało okazji, aby wskoczyć na fotel lidera.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...