Pogoń Szczecin ma za sobą sześć oficjalnych spotkań w tegorocznych rozgrywkach. Pięć z nich zanotowała w Lotto Ekstraklasie, a jedno w Pucharze Polski.
W tych sześciu spotkaniach trener Maciej Skorża sprawdził pięć różnych zestawów stoperów. Dopiero to ostatnie przynosi oczekiwane efekty. Rotacja w tej formacji może byłaby mniejsza, gdyby nie uraz jakiego nabawił się Jarosław Fojut i z którym zmagać się będzie jeszcze jakiś czas.
Sezon rozpoczęliśmy zestawieniem Fojut-Rapa, które nie stanowiło większego problemu do przejścia dla ofensywnych piłkarzy Wisły Kraków. Tydzień później z powodu absenscji Fojuta Skorża zdecydował się na grę w Gliwicach w zestawieniu Rapa-Rudol. To spotkanie pozwalało wierzyć, że młody obrońca wraca na właściwe tory, bo błędy naprawił bramką w doliczonym czasie gry.
Kolejne mecze to kolejne rotacje. W meczu z Jagiellonią Fojut-Rudol i "wielbłąd" doświadczonego obrońcy, który pozbawił Pogoń punktu, a w meczu z Zagłębiem Dvali-Rudol który zakończył spotkanie z trzeba golami na minusie.
W ostatnich dwóch spotkaniach Skorża postawił na parę Rapa-Dvali i oba mecze zespół zakończył na zero z tyłu. To warte podkreślenia, bo Pogoń grała z zespołami, które w poprzednim sezonie w grze ofensywnej radziły sobie wyśmienicie, a sama Pogoń serię dwóch spotkań bez straconej bramki odnotowała ostatnio rok temu.
Szczególnie pozytywne wrażenie robi postawa ostatniego nabytku Pogoni Szczecin, który do zespołu dołączył już w trakcie sezonu - Lashy Dvaliego. Młody reprezentant Gruzji imponuje spokojem w grze i nie popełnia rażących błędów.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.