W ostatnim spotkaniu przeciwko Górnikowi Zabrze podopieczni Kosty Runjaica za sprawą stałych fragmentów gry potrafili stworzyć ogromne zagrożenie pod bramką rywali.
Bezpośrednio z rzutu wolnego swoją bramkę zdobył Radosław Majewski, a po celnym dośrodkowaniu ze stojącej piłki z asysty drugiego stopnia mógł cieszyć się Ricardo Nunes. Dobrze egzekwowane są również rzuty różne, które wywołują sporo zamieszania w polu karnym przeciwników.
Pogoń w swoich szeregach posiada piłkarzy, którzy potrafią dograć piłkę na centymetry lub potężnie uderzyć z rzutu wolnego. Wspomniany już Majewski niejednokrotnie zostaje po treningach i szlifuje uderzenie ze stojącej piłki. Identycznie sytuacja wygląda u Ricardo Nunesa.
Dobrze wykonane stałe fragmenty gry potrafią zmieniać losy spotkań. Na własnej skórze przekonała się o tym Pogoń w meczu przeciwko Lechii. Kiedy wydawało się, że gdańszczanie nie będą w stanie zagrozić "granatowo-bordowym" nadeszły stałe fragmenty, które zaważyły o przegranej Portowców.
Podopieczni Kosty Runjaica wyciągają wnioski z przegranych spotkań, a to z optymizmem pozwala patrzeć w przyszłość. 47-letni szkoleniowiec do "ofensywnego arsenału" drużyny dołożył stałe fragmenty gry, które będą mogły przechylać szalę zwycięstwa na stronę Pogoni Szczecin.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.