Adam Gyurcso trafił do Pogoni w roli gwiazdy, która miała stanowić o sile ofensywy Dumy Pomorza. Węgier jednak wiosną nie dawał drużynie tyle, ile oczekiwali od niego kibice.
Początek obecnego sezonu też nie należał do najlepszych. Piłkarz często był niewidoczny, a gdy już piłka do niego dotarła nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramką rywali.
Przełomowym okazał się być chyba mecz z KKS-em Kalisz, gdzie Gyurso wystąpił w roli rezerwowego. Po przerwie to właśnie on był najaktywniejszym piłkarzem i zaliczył asystę przy jednym z trafień Łukasza Zwolińskiego.
Wcześniej zaliczył asystę przy trafieniu Drygasa w Lubinie, to on podawał na głowę Matrasa przy pierwszym golu z Bruk-Betem, a w sobotę w Gliwicach popisał się fantastycznym dograniem "zewnętrzniakiem" do Kamila Drygasa w doliczonym czasie gry.
Trzy asysty w trzech spotkaniach. W wiosennych czternastu meczach zaliczył tylko jedną. Te liczby doskonale pokazują, że styl gry drużyny odpowiada Adamowi Gyurcso który nareszcie ma szansę poszaleć w ofensywie.
Gyurcso w Gliwicach był jedną z najjaśniejszych postaci. Dryblował, podawał, starał się strzelać. W jednej sytuacji tak zakręcił Sedlarem, że ten może do tej pory mieć problemy z równowagą.
Na takiego Węgra liczono w Szczecinie. Należy wierzyć, że piłkarz utrzyma tak dobrą dyspozycję, a kolejne mecze dadzą mu podobną radość i taką samą korzyść dla zespołu.
Statystyki meczu z Piastem
czas gry: 90
gole: 0
asysty: 1
podania: 81
strzały celne: 1
strzały nieelne: 2
odbiory: 1
faulował: 1
faulowany: 4
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
