Aktualności

O tym, ile straci zespół na braku podstawowego obrońcy, najpewniej dowiemy się dopiero po kilku spotkaniach. Na pierwszy rzut oka jest to na pewno duża strata, bo w kadrze nie ma praktycznie żadnego nominalnego stopera, który mógłby go zastąpić. Jednak w poprzednim sezonie na tej pozycji próbowany był Rudol i dawał sobie tam niespodziewanie dobrze radę. Ewentualnie do tyłu cofnięty może być również Mateusz Matras.

Znalezienie zastępstwa dla Czerwińskiego to już zadanie dla trenera Moskala. My możemy się tylko zastanawiać, czy dobrze się stało, że Kuba odszedł z Pogoni. Oczywiście, każdy by chciał, aby w Szczecinie grali jak najlepsi zawodnicy. Trzeba natomiast pamiętać, że jesteśmy zespołem ze środka tabeli i naszą koleją rzeczy jest oddawanie zawodników do lepszych zespołów. Obecnie trafiło na Legię, która w naszym kraju jest już takim potentatem (między innymi poprzez awans do Ligi Mistrzów), że stać ją na każdego.

Można dyskutować, czy podawane 500 tysięcy euro to dużo, czy mało. Musimy jednak pamiętać, że jest to zawodnik, który przychodził do Pogoni prawie jako wolny zawodnik. Dzięki temu też najprawdopodobniej miał możliwość ustalenia sobie kwoty odstępnego. Pewnie w przyszłości byłaby szansa zarobić na Czerwińskim więcej, ale na tę chwilę za piłkarza, który w wieku 25 lat ma rozegrane w najwyższej lidze 40 spotkań, cena nie jest zła.

Na Kubę nie możemy też być źli. Sam w przeszłości mówił w wywiadach, że oferty z Lecha czy Legii by nie odrzucił. Teraz nadarzyła się taka okazja, a w perspektywie ma grę w Lidze Mistrzów. Przy transferach obecnych stoperów Legii o miejsce w kadrze nie powinien się zbytnio martwić. 

Pogoni udało się go wypromować i zarobić niezłe pieniądze, które nie trafiają nam się, jak innym klubom przy każdym okienku transferowym. Teraz wystarczy je dobrze wykorzystać, bo dalej wielu kibiców się zastanawia, co się stało z pieniędzmi za transfer Akahoshiego.