Aktualności

W poniedziałek wieczorem w radiu internetowym weszlo.fm gościł Prezes Pogoni Jarosław Mroczek. Prowadzący rozpoczynali wiele interesujących dla kibiców Pogoni tematów. Jednym z nich był oczywiście trener Kosta Runjaic i podpisana niedawno umowa.


Mówiąc szczerze, mnie osobiście, zaskoczyła otwartość prezesa, który nie zamykał się na hasło: podpisaliśmy kontrakt i to jest trener na lata. Słowa były zupełnie inne.

- Cieszę się, że ten proces rozmów z trenerem zakończył się sukcesem. Trzeba jednak pamiętać, że może przyjść moment, że ktoś przyjdzie i tego trenera nam zabierze. Tego się nie da uniknać, żadna drużyna nie może zapewnić sobie tego, że trener zostanie na zawsze. Mówię oczywiście o okresie kontraktu - mówił Jarosław Mroczek - Twierdzę, że jeśli dwie strony chcą pracować wspólnie, podpisują kontrakt i określają go jakieś zasady. Nie przywiązywaliśmy wagi do tego, żeby wpisywać okres wypowiedzenia. Dwa razy mielismy sytuację, gdy trener wyciągał drużynę z problemów. Wiemy, że on nas nie zawiedzie i jeśli dojdzie do czegoś podobnego to będzie z nami.

To o tyle zaskakujące, że w ostatnich latach, gdy poruszany był podobny temat, to natychmiast był ucinany słowami o obowiązującej umowie. To pokazuje jak wiele Jarosław Mroczek nauczył się w zarządzaniu futbolem i oczywiście na błędach własnych i klubu.

- Jesteśmy ludźmi na tyle znającymi rynek, że coś takiego może się zdarzyć. Jeśli trener odniesie tutaj sukces, a po to robimy projekt. Wtedy być może pojawią się jakieś oferty, którym trudno będzie powiedzieć nie. Dziś podobny problem jest z trenerem naszych skoczków. Człowiek zaczął się zastanawiać, jest przecież rodzina w Niemczech i może warto byłoby wrócić. Ciężko jest wtedy znaleźć argumenty, które powiedzą: Nie, mamy kontrakt i proszę pracować do końca. Ja i trener wierzymy gorąco, że wspólnie przepracujemy okres trzech lat. Nie można jednak wykluczyć i mówię o tym szczerze, że będzie trzeba usiąść i porozmawiać o tym, jak rozwiązać umowę - dodał sternik Pogoni.

To, że współpraca klubu z trenerem układa się dobrze nie jest żadną niespodzianką. Podkreślał to sam szkoleniowiec, a ostatnie kilkanaście miesięcy wspólnej pracy pozwoliło na wypracowanie zaufania i partnerskich stosunków. Widać to nie tylko na linii Mroczek-Runjaic, ale i Runjaic-Adamczuk, czyli kolejnej, bardzo ważnej osobie, która odpowiada za pion sportowy.

Kosta Runjaic dał się poznać w Szczecinie jako człowiek konkretny, mający swój cel do którego chce dążyć, otaczając się odpowiednimi ludźmi. Tych, którzy nie odpowiadali mu w zespole eliminował. Gdyby nie odpowiadali mu ludzie zarządzający klubem, to nie związałby się z Pogonią nową umową. W Szczecinie wykonał przecież dobrą pracę, dzięki której media wiązały go z innymi, nawet większymi klubami w naszym kraju.

- Bardzo dobrze się z trenerem rozumiemy. Mamy podobne myśli na temat tego jak powinna wyglądać drużyna i kto w tej drużynie powinien być. Nie ma tu praktycznie żadnych różnic - ocenił Mroczek.

Współpraca na zasadzie biznesowej realizacji celów? Może po części tak to wygląda, ale Pogoń nie jest jeszcze korporacją z określonym ładem. Najważniejszy jest fakt, że Kosta Runjaic widzi siebie w Szczecinie i projekcie jaki zaprezentowali mu włodarze. To pokazuje, że człowiek, który wcześniej nie zmieniał klubów w Polsce jak rękawiczki, a pracował w klubach, których celem był awans do jednej z największych lig piłkarskich w europie, widzi miejsce do rozwijania samego siebie i potencjału, który jest w Pogoni.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: wlasne/weszlo.fm/fot. Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 5574

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...