Cztery mecze bez zwycięstwa i koniec. W Łodzi piłkarze Pogoni pokonali tamtejszy Widzew 2:1 po golach Grosickiego i Koulourisa.
Pierwszą goźnąakcję w meczu prawą stroną przeprowadził Widzew. Nunes dośrodkował w pole karne, ale Cojocaru uprzedził Rondicia. Chwilę później Koutris świetnym podaniem uruchomił Grosickiego, ale jego dogranie w środek pola karnego wyłapał Ravas. Tak samo zakończyło się dogranie w pole karne z prawej strony od Wahlqvista, które miało miejsce kilka sekund później. Pierwsze dwadzieścia minut nie przynosiło nam wielkich emocji pod bramkami. Ten fragment meczu zamknął mocnym, ale niecelnym strzałem Bartłomiej Pawłowski. Pierwszy celny strzał w tym meczu oddał 16-letni Kwiatkowski, który debiutował w tym spotkaniu w barwach Widzewa. Jego uderzenie głową spokojnie jednak złapał Valentin Cojocaru. W odpowiedzi dobry strzał głową oddał Koulouris po dośrodowaniu Biczachczjana. Świetnie obronił go jednak Ravas, a dodatkowo sędzia Lasyk odgwizał faul napastnika Dumy Pomorza. Bardzo dobrą akcję Pogoń przeprowadziła w 27. minucie spotkania. Piłka znalazła się pod nogami Koulurisa na osiemnastym metrze, ale jego płaskie uderzenie przeszło obok bramki. W odpowiedzi z podobnego dystansu uderzał Pawłowski, ale jego strzał obronił golkiper Portowców. Po trzydziestej minucie spotkania trochę się nam ono rozkręciło. Dwie groźne sytuacje wyprowadziła Pogoń i dwie groźne akcje stworzył Widzew. Brakowało jednak precyzji przy ostatnim dograniu w każdej z nich. Gdy wydawało się, że Pogoń nabiera tempa to Widzew wyprowadził akcję, która dała im gola. Ciganiks zagrał prostopadłą piłkę do Frana Alvareza, a ten strzałem przy dalszym słupku nie dał szans Cojocaru. Pogoń próbowała odpowiedzieć jeszcze przed przerwą. Biczachczjan dograł na głowę Koulourisa, ale jego uderzenie bez problemu złapał Ravas. Bramkarz Widzewa chwilę później przerwał też groźną sytuację po dograniu w pole karne od Rafał Kurzawy. Udało się za trzecim razem. Gamboa podał do Gorgona, a ten próbował nawinąć obrońcę. Poślizgnął się jednak i do piłki dopadł nabiegający Grosicki, który wpakował piłkę do siatki między nogami Ravasa. Po kilku sekundach Portowy powinni wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą. Biczachczjan świetnie zagrał w pole karne do Koulourisa. Ten musiał uderzać wślizgiem, ale piłkę jakimś cudem zatrzymał bramkarz rywali.
Drugą część meczu rozpoczynaliśmy z nadziejami, że tempo z końcówki pierwszej połowy zostanie utrzymane. Pogoń dobrze w nią weszła i zaczęła atakować gospodarzy, a to przyniosło skutek w 52. minucie spotkania. Koulouris otrzymał podanie z prawej strony id Wahlqvista i atomowym strzałem nie dał szans bramkarzowi Widzewa. Gol strzelony przez Portowców spowodował w kolejnych minutach większą rozwagę w grze Pogoni, a co za tym idzie więcej walki w środku pola. W 82. minucie meczu Pogoń powinna podwyższyć. Grosicki znalazł się z piłką w polu karnym rywali i próbował dograć do Koulourisa na piąty metr przed bramką, ale ten został uprzedzony przez jednego z obrońców. Pod bramką Pogoni groźnie zrobiło się w 87. minucie spotkania kiedy to na bramkę Cojoaru uderzał Sanchez, ale udało się odbić ten strzał. Kilka minut później sędzia Lasyk zakończył spotkanie.
19. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Widzew Łodź - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
1:0 Alvarez 43'
1:1 Grosicki 45'
1:2 Koulouris 52'
Widzew: Ravas - Zieliński, Kwiatkowski (84' Dawid), Ibiza (17' Ciganiks), Silva - Pawłowski, Hanousek, Alvarez, Nunes (59' Kun), Klimek (59' Terpiłowski) - Rondić (59' Sanchez)
Pogoń: Cojocaru - Wahlqvist - Zech, Malec, Koutris (90' Lisowski) - Gamboa, Kurzawa, Biczachczjan (71' Wędrychowski), Gorgon, Grosicki (88' Fornalczyk) - Koulouris (88' Borges)
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...