To już przedostatnia seria gier przed miesięczną przerwą zimową.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice (11.12, godz. 18:00)
Goście powoli wygrzebują się z dna tabeli i dzięki serii pięciu meczów bez porażki awansowali na 13. miejsce w ligowej tabeli. Jednak mimo tego mają oni tylko punkt przewagi nad ostatnim Podbeskidziem, które podejmą w Bielsku-Białej. Gospodarze w ostatnich dwóch starciach stracili aż sześć goli, co pokazuje największy problem Górali w tym sezonie.
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (11.12, godz. 20:30)
Derby województwa dolnośląskiego w ostatnich latach nie zawodziły. Wyłącznie w ostatnich dwóch bezpośrednich starciach padło aż 12 bramek i widzowie na pewno liczą na równie dobry mecz w piątek. Śląsk ostatni raz w Lubinie wygrał w 2011 roku, w sezonie gdy sięgnęli po mistrzostwo kraju.
Górnik Zabrze - Cracovia (12.12, godz. 17:30)
Pasy mają patent na Górnika i drużynie z Zabrza nigdy się nie grało łatwo przeciwko Cracovii. Gospodarze sobotniego meczu tylko raz byli górą w ostatnich pięciu spotkaniach, natomiast Cracovia trzy razy wychodziła górą. Teraz natomiast Górnik stoi przed dogodną szansą do zgarnięcia kompletu patrząc na dyspozycję obu stron w tej kampanii.
Wisła Kraków - Legia Warszawa (12.12, godz. 20:00)
Nie jest to łatwy kalendarz na początek dla Petera Hyballi. Po derbach Krakowa na ul. Reymonta przyjedzie Legia, która w poprzednim sezonie śniła się kibicom Wisły po nocach. W dwóch meczach stołeczni strzelili aż 10 goli, w tym raz roznieśli Białą Gwiazdę aż 7:0. Gdyby udało się wyrwać punkty Hyballa na pewno kupiłby tym kibiców Wisły i zapewnił sobie nieco więcej spokoju.
Stal Mielec - Lech Poznań (13.12, godz. 15:00)
Lech skupia się już na lidze po tym jak odpadł z Ligi Europy i Kolejorz w Mielcu wystawi najmocniejszy skład. Jeśli Stal zagra tak jak przed tygodzniem w Szczecinie, to szanse na dobry wynik są raczej znikome.
Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok (13.12, godz. 17:30)
Gospodarze lekko się zacięli po bardzo dobrym początku sezonu i przed tygodniem po raz pierwszy od wyjazdowego meczu z Legią ulegli w meczu ekstraklasy. Niewiele lepiej wygląda sytuacja bardzo nierówno grającej Jagiellonii, która coraz mocniej przypomina ekipę, którą zostawił Iwajło Petew. Wygrana może dać ponownie nakłady pozytywnej energii obu ekipom.
Lechia Gdańsk - Wisła Płock (14.12, godz. 18:00)
Czy istnieje większa tortura od oglądania w poniedziałek o 18 meczu ekstraklasy? Otóż tak, można oglądać mecz Wisły Płock w ekstraklasie w poniedziałek o godzinie 18. Płoczczanie w tym sezonie grają po prostu bardzo słabo i na ich mecze bardzo ciężko się patrzy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...