Aktualności

Cztery punkty różnicy pomiędzy miejscami 3-8 świadczą, że po każdej kolejce mamy przetasowania w górnej ósemce. 24. odsłona naszej Ekstraklasy przed nami, więc już coraz bliżej też do podziału tabeli na dwie części.


Piast Gliwice – Śląsk Wrocław (piątek, godz. 18:00)

Do Gliwic przyjedzie Śląsk Wrocław, który będzie miał przed sobą bardzo trudne zadanie, ponieważ Piast w tym sezonie u siebie traci bardzo mało punktów i jest pod tym względem w czołówce Ekstraklasy. Dodatkowo drużyna Waldemara Fornalika jest obecnie na 4. miejscu w tabeli. W rundzie jesiennej to Śląsk okazał się jednak lepszy i to zdecydowanie, ponieważ rozgromił Piastunki na własnym stadionie aż 4:1. Bez wątpienia Piast chciałby się teraz zrewanżować, a przede wszystkim utrzymać wysokie miejsce w ligowej tabeli. Śląsk też w ostatnich trzech spotkaniach na wyjeździe nie zdobył nawet punktu, więc bezsprzecznym faworytem będzie Piast.

Legia Warszawa – Miedź Legnica (piątek, godz. 20:30)

Mistrz Polski po dwóch porażkach z rzędu podejmie na własnym stadionie Miedź Legnica, której udało się w ostatniej kolejce w końcu przełamać i zdobyć komplet punktów. W Legii za słabą formę zespołu krytykę przyjmuje w ostatnich dniach trener, Ricardo Sa Pinto, który mimo krótkiego pobytu w Polsce, zdążył już posprzeczać się prawie ze wszystkimi. Teraz teoretycznie przeciwnik dla Wojskowych jest idealny do przełamania i chyba wszyscy kibice Wojskowych nie wyobrażają sobie, aby ich drużyna straciła w piątkowy wieczór punkty. Sami nie sympatyzując z żadną ze stron, nie widzimy zbytnio argumentów po stronie Miedzi, ale nie takie niespodzianki widziała już piłka nożna.

Zagłębie Sosnowiec – Korona Kielce (sobota, godz. 15:30)

Kolejny etap Zagłębia Sosnowiec w walce o utrzymanie. Tym razem beniaminek podejmie u siebie dobrze spisującą się w tym sezonie Koronę Kielce. Zagłębie już w poprzednich spotkaniach pokazało, że potrafi stwarzać akcje i z ofensywą na pewno nie ma problemu. Gorzej jest jednak w grze obronnej. W przeciągu 23. kolejek bramkarze z Sosnowca wpuścili już 51 bramek, co jest najgorszym wynikiem w lidze. Ostatni raz czyste konto Zagłębie zachowało 18 sierpnia w spotkaniu z Pogonią Szczecin. Nie mamy więc co się obawiać, że zabraknie w tym meczu bramek, ale sam wynik trudno już prognozować.

Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze (sobota, godz. 18:00)

10 punktów straty Jagiellonii do Lechii oznacza, że marzenia o mistrzostwie mogą w Białymstoku pomału słabnąć. Głównym celem klubu z Podlasia jest jednak miejsce na podium, a nawet tego nie mogą być jak na razie podopieczni Ireneusza Mamrota pewni. Jeśli chcą powiększyć przewagę nad goniącym ich peletonem, to koniecznie spotkania na własnym stadionie należy wygrywać. Rywal na pewno nie łatwy, ponieważ Górnik Zabrze z nowymi twarzami, które bez wątpienia wzmocniły zespół. Jagiellonia ma jednak przewagę nad swoim przyszłym rywalem w postaci dłuższego odpoczynku, ponieważ Górnik w środku tygodnia rozgrywał mecz w Pucharze Polski, który na dodatek przegrał z Lechią Gdańsk.

Wisła Płock – Cracovia (sobota, godz. 20:30)

W sobotni wieczór będziemy mieli starcie pomiędzy drużyną, która nie wygrała od 8 spotkań ligowych, a Cracovią, która kontynuuje serie 7 zwycięstw z rzędu. Faworyt jest jeden i przede wszystkim od piłkarzy Michała Probierza zależy czy nie zlekceważą Wisły. Sam trener krakowskiego klubu podkreśla, że będzie to najtrudniejsze spotkanie z dotychczasowych. W Płocku mogą się już poważnie zacząć martwić utrzymaniem w Ekstraklasie, ponieważ wszystkie inne zespoły z dołu tabeli, grają o wiele lepiej od Nafciarzy. Na pewno ewentualny spadek Wisły byłby jedną z większych niespodzianek od lat, bo kadrowo na pewno jest to zespół na wyższe lokaty.

Lech Poznań – Arka Gdynia (niedziela, godz. 18:00)

To spotkanie pokaże czy zwycięstwo Lecha z zeszłej kolejki z Legią, podziałało na piłkarzy mobilizująco. Faworytem jest oczywiście Kolejorz, którzy jeśli chce myśleć o europejskich pucharach, musi zdobywać punkty na własnym stadionie.  W trudnej sytuacji jest natomiast Arka Gdynia, która przed wznowieniem Ekstraklasy wierzyła mocno w awans do górnej ósemki. Życie szybko zweryfikowało drużynę Zbigniewa Smółki i po trzech porażkach z rzędu strata punktowa do 8. miejsca wynosi już 10 punktów. W tym momencie w Gdyni muszą się skupić już raczej na wywalczeniu spokojnego utrzymania, ponieważ w kolejnych spotkaniach Arka na pewno faworytem nie będzie.

Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk (poniedziałek, godz. 18:00)

24. kolejkę Lotto Ekstraklasy zamknie nam spotkanie Zagłębia Lubin z Lechią Gdańsk, czyli lidera naszej ligi, który jak na razie pewnie zmierza po Mistrzostwo. O punkty na pewno nie będzie mu łatwo w Lubinie, ponieważ Zagłębie pokazało w tym roku, że jest to już inny zespół niż w rundzie jesiennej, który dodatkowo wierzy w zakończenie sezonu zasadniczego w górnej ósemce.  Bez wątpienia Zagłębie źle kojarzy się też Lechii, ponieważ w poprzedniej rundzie w Gdańsku drużyna Piotra Stokowca prowadziła 3:0, aby ostatecznie zremisować 3:3. Bardzo możliwe, że również w Lubinie Lechia straci punkty, jednak bardziej skłanialibyśmy się przy remisie, aniżeli zwycięstwie Zagłębia.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 2602

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...