Aktualności

Gorąco jest na dole tabeli, ale również na kilku trenerskich stołkach. Na razie zmiany szkoleniowca nigdzie się nie doczekaliśmy, ale 25. kolejka może być pod tym względem przełomowa.


Górnik Zabrze – Piast Gliwice (piątek, godz. 18:00)

Górnik o kolejne punkty w walce o utrzymanie będzie musiał powalczyć z rewelacją obecnego sezonu, czyli Piastem Gliwice. Faworytem bez wątpienia będą goście, którzy w tym momencie mają już 40 punktów na swoim koncie, a to powinno spokojnie wystarczyć, aby pozostać w górnej ósemce. Drużyna Marcina Brosza natomiast gra o wiele lepiej w 2019 roku, aniżeli w rundzie jesiennej. Zabrzanom udało się już zdobyć 7 punktów, jednak ścisk na samym dole stawki jest bardzo duży i na pewno jest za kim się oglądać.

Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok (piątek, godz. 20:30)

Czy Ireneusz Mamrot gra o posadę? Trudno powiedzieć, ponieważ w tygodniu dochodziły różne sygnały w mediach na ten temat, ale na pewno strata punktów ze Śląskiem byłaby dla Jagiellonii bolesna, ponieważ grozi jej wypadnięcie poza czołową trójkę. Z drugiej strony Śląsk jest w takiej sytuacji w tabeli, że punktów musi szukać w każdym meczu. Kibice w Białymstoku czekają pewnie też aż swoje umiejętności pokażą sprowadzeni w zimowym okienku zawodnicy, tacy jak: Kostal, Imaz czy Scepović, ponieważ obecnie nie dają zbyt dużo zespołowi.

Cracovia – Zagłębie Sosnowiec (sobota, godz. 15:30)

W zeszłej kolejce Cracovia potknęła się na zespole, który znajdował się w strefie spadkowej, a teraz czas się zmierzyć z prawdziwą czerwoną latarnią ligi. Zagłębie w 2019 roku zanotowało jednak już dwa zwycięstwo. Spodziewamy się przede wszystkim bramek, bo o ile Cracovia może nie zdobywa ich zbyt dużo, to Zagłębie w ofensywie jest groźne praktycznie zawsze. Po raz kolejny wielkim faworytem będą Pasy i w sobotę po 17:00 przekonamy się, czy wynik w Płocku był tylko wypadkiem przy pracy.

Korona Kielce – Wisła Kraków (sobota, godz. 18:00)

Bardzo ciekawe starcie odbędzie się w Kielcach, ponieważ Korona niebezpiecznie zbliżyła się do miejsca, z którego grozi jej wypadnięcie z górnej ósemki. Natomiast Wisła jest zespołem, który o wskoczenie do grupy mistrzowskiej wciąż marzy. O ile stawka spotkania jest bardzo duża, to możemy jednak obawiać się o jego poziom, ponieważ zarówno Korona jak i Biała Gwiazda, nie prezentują w tym roku zbyt wysokiej formy. Nie zdziwilibyśmy się, jeśli spotkanie zakończy się remisem, po którym będzie dwóch rannych.

Arka Gdynia – Legia Warszawa (sobota, godz. 20:30)

Na gorącym krześle siedzi w Gdyni Zbigniew Smółka, ponieważ jego Arka w 2019 roku zaliczyła same porażki i niebezpiecznie zbliżyła się do strefy spadkowej. Na ten moment są to tylko 2 punkty przewagi nad 15. Wisłą Płock. Terminarz nie jest również łaskawy, ponieważ po Lechu, czas na spotkanie z Legią Warszawa. Arka pokazała już w tym sezonie, że umie Mistrza Polski pokonać i zdobyć z nim punkty. Wszystko w dodatku na jego stadionie, jednak gdynianie to obecnie kompletnie inna drużyna, aniżeli kilka miesięcy temu. Dla Legii jest to też bardzo ważny sprawdzian, w którym będzie mogła potwierdzić, czy weszła już na odpowiednie tory, czy nadal jest w kryzysie.

Miedź Legnica – Lech Poznań (niedziela, godz. 18:00)

Podobnie jak Arka Gdynia, trudny terminarz ma również Miedź. Po spotkaniu z Legią Warszawa, przyjdzie się teraz podopiecznym Dominika Nowaka zmierzyć z Lechem Poznań. Bez wątpienia powinno być to ciut łatwiejsze spotkanie, jednak o strzelenie bramki może być bardzo trudno. Kolejorz nie zachwyca na razie w ofensywie, ale wydaje się, że Adam Nawałka przynajmniej na ten moment uporządkował obronę, dzięki czemu jego zespół dwa ostatnie spotkania zakończył bez straconej bramki.

Lechia Gdańsk – Wisła Płock (poniedziałek, godz. 18:00

Drugi raz z rzędu Lechia kończy kolejkę w poniedziałek. Tym razem jednak na własnym stadionie, gdzie jest jeszcze w tym sezonie niepokonana. Bardzo prawdopodobne, że ta seria jeszcze się nie skończy, ponieważ do Gdańska przyjeżdża Wisła Płock. Nafciarze przełamali się w ostatniej kolejce z Cracovią, ale nie wydaje nam się, aby byli w stanie zapunktować na terenie lidera, który będzie tym bardziej podrażniony po stracie punktów w Lubinie. Z drugiej strony Wisła Płock już raz w tym sezonie pokonała Lechię, więc znając naszą ekstraklasę – wszystko jest możliwe.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 2718

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...