Przed nami kolejny weekend z naszą kochaną Ekstraklasą. W poprzedniej kolejce nie brakowało niespodzianek i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Dlatego nie możemy już się doczekać 32. kolejki, która rozpocznie się tradycyjnie w piątek.
Spotkania w grupie spadkowej:
Ruch Chorzów – Zagłębie Lubin (godz. 18:00, 5 maja)
Spotkanie dwóch drużyn, które w poprzedniej kolejce zremisowały, mimo że obie musiały gonić wynik. Ewentualna strata punktów, czy nawet przegrana Zagłębia spowoduje, że już naprawdę zespół, który każdy widział już w górnej ósemce, będzie musiał zacząć obawiać się o możliwość spadku. Ruch też raczej nie ma zamiaru dzielić się punktami, bo na ten moment zajmuje miejsce, która oznacza spadek do niższej ligi.
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław (godz. 15:30, 6 maja)
Spotkanie dwóch byłych szkoleniowców Legii Warszawa, którzy teraz obaj, każdy w swoim klubie walczy o utrzymanie Ekstraklasy. Sam mecz ma szansę okazać się bardzo ciekawym, ponieważ obie drużyny lepiej spisują się w ofensywie niż w defensywie. Wystarczy wrócić pamięcią do ich ostatniego meczu, który zakończył się wynikiem 4:3 dla Piasta.
Górnik Łęczna – Wisła Płock (godz. 18:00, 6 maja)
Bartosz Śpiączka i Grzegorz Bonin w sobotę tym razem postraszą bramkarza Wisły Płock – drużyny, która od trzech kolejek nie wygrała. Franciszek Smuda i ze swoją bandą bez wątpienia będzie chciał się zrewanżować za spotkanie z fazy zasadniczej, kiedy Łęczna mimo prowadzenia 2:0, ostatecznie przegrała mecz.
Cracovia – Arka Gdynia (godz. 18:00, 8 maja)
Na koniec kolejki zmierzą się dwa zespoły, które są uwikłane w walkę o utrzymanie. Każdy z nich jest obecnie na kompletnie innym biegunie jeśli chodzi o atmosferę. Cracovia tydzień temu zremisowała wygrany mecz tracąc dwie bramki w ostatnich trzech minutach. Arka natomiast we wtorek zdobyła Puchar Polski, który może zadziałać na nich mobilizująco.
Spotkania w grupie mistrzowskiej:
Korona Kielce – Jagiellonia Białystok (godz. 20:30, 5 maja)
W piątkowy wieczór do Kielc przyjedzie lider Ekstraklasy. Podopieczni Michała Probierza nie mogą spodziewać się łatwych trzech punktów. Korona już kilkakrotnie pokazała, że w piłkę grać potrafi. Wystarczy cofnąć się do ostatniej kolejki, w której poważnie nastraszyła Lecha. Jak będzie teraz trudno powiedzieć, ale mimo meczu wyjazdowego wydaję się, że faworytem jest Jagiellonia. Tym bardziej, że do zdrowia wrócił już Vasiljew.
Wisła Kraków – Lechia Gdańsk (godz. 20:30, 6 maja)
Mecz przyjaźni w Krakowie, ale nie wydaję się, aby Lechia mogła liczyć na darmowe trzy punkty. Za gośćmi nie stoi również historia, ponieważ ostatni raz Lechia w Krakowie wygrała w 2011 roku. Patrząc na formę wyjazdową Gdańszczan faworytem w tym spotkaniu powinna być Wisła, która już od dłuższego czasu prezentuje się bardzo solidnie, co udowodniła nawet ostatnio w Warszawie.
Bruk-Bet Termalica – Lech Poznań (godz. 15:30, 7 maja)
W niedzielę Termalica podejmie na własnym stadionie Lecha, którego piłkarze na pewno nie są w dobrych humorach, a wszystko przez przegrany we wtorek finał Pucharu Polski. Z drugiej strony tym bardziej w takiej sytuacji Kolejorzowi powinno zależeć na mistrzostwie kraju, a każda strata punktów, może zaprzepaścić na to szansę.
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa (godz. 18:00, 7 maja)
Nas najbardziej oczywiście interesuje spotkanie Pogoni z Legią, które będzie rozgrywane w Szczecinie. Kibice Portowców bez wątpienia liczą na dobry wynik i jak najbardziej są do tego podstawy. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie spotkanie, kiedy Legia ze Szczecina musiała wracać nawet bez jednego punktu. O samym spotkaniu będzie można przeczytać już więcej w szczegółowej zapowiedzi i tekstach na naszej stronie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...