Przed juniorami starszymi Pogoni Szczecin rewanżowy mecz finałowy Centralnej Ligi Juniorów. Na pierwszy rzut oka, faowryt dwumeczu jest wyraźny, ale piłka juniorska widziała wiele niezwykłych zwrotów akcji.
W sobotę w Ząbkach młodzi Portowcy przegrali z Legią Warszawa 1:4. To stawia Legię w roli murowanego faworyta do końcowego zwycięstwa. Jednak wiara w zespole Pawła Crettiego jest ogromna i wraz z dopingiem kibiców Dumy Pomorza losy dwumeczu można jeszcze odwrócić.
Zespół Pogoni przystąpi do rewanżowej rywalizacji bez Gracjana Jarocha, którego czeka kilka tygodni pauzy ze względu na kontuzję.
- To bardzo dobry wynik, ale... spokojnie. Nie mówmy, że to wynik, który ustawił już losy całego finału. Pamiętam, jak dwa lata wygraliśmy 3:0 z Lechem Poznań, a w rewanżu przeciwnik nas zdominował i było gorąco. Mam nadzieję, że zdobędziemy mistrzostwo i będzie podobnie, jak w dwóch ostatnich sezonach - powiedział po sobotnim meczu trener legionistów, Piotr Kobierecki.
- W drużynie panuje optymizm - napawamy się nim, gdy patrzymy na spotkania, które rozgrywaliśmy wcześniej - powiedział kapitan Pogoni Sebastian Nagel. - Potrafiliśmy wcześniej odrabiać straty. W lidze strzelaliśmy gole w 89. minucie, a potem jeszcze dwa w doliczonym czasie, jak z Piastem Gliwice.
Mamy nadzieję, że w środę na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie czeka nas spotkanie, które będzie emocjonować do ostatnich minut, a losy rywalizacji wcale nie rozstrzygnęły się w Ząbkach, a stanie się to w Szczecinie. Zachęcamy aby licznie stawić się na meczu i dopingiem ponieść młodych Portowców.
Finał Centralnej Ligi Juniorów
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa
stadion im. Floriana Krygiera w Szczecinie
godzina 17:00, środa 28.06.2017.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...