Przed piłkarzami Pogoni Szczecin ostatni mecz w 2023 roku. Rozpoczynaliśmy go meczem z Widzewem w Łodzi i w tej samej konfiguracji go zakończymy.
Widzew Łódź tydzień temu przegrał z Puszczą Niepołomice w Krakowie i będzie chciał odbić się zdobywając trzy punkty w meczu z Pogonią. W takiej sytuacji klub z Łodzi przed przerwą zimową zbliżyłby się do Pogoni na dwa punkty, a dziś przecież w tabeli jest jedenasty. To dużo mówi o ścisku w tabeli i sytuacji Pogoni. Jak Widzew chce zagrać z Pogonią?
- Ten mecz będzie zupełnie inny od tego z Puszczą. Inicjatywa naszego jutrzejszego rywala jest inna. My jesteśmy – co zawsze podkreślam – zespołem proaktywnym. Dążymy do tego, żeby jako pierwsi zdobyć bramkę. Zostawiamy więcej przestrzeni, bo chcemy grać wyżej i bronić wyżej. Pod tym względem Pogoń jest zespołem podobnym, bo też bazują na grze ofensywnej. Trzeba spodziewać się spotkania, które może bardziej przypominać mecz piłki nożnej - mówi trener Daniel Myśliwiec, który przejął zespół już w trakcie rozgrywek.
W meczu z Pogonią nie zagra Mateusz Żyro, który będzie pauzował za kartki. Najbardziej uwagę zwrócić trzeba na Pawłowskiego, który w ostatnich trzech meczach z Widzewem strzelił Pogoni trzy bramki.
- W ostatnich trzech spotkaniach z Pogonią trzy razy strzelałem bramkę, więc mam nadzieję, że podtrzymam tę statystykę i uda się wygrać z tym zespołem pierwszy raz po powrocie do Ekstraklasy. Ważne jest, żebyśmy znaleźli przestrzeń do strzelenia gola i wtedy będziemy mogli cieszyć ze zwycięstwa. Nie spodziewam się, żeby Pogoń grała bardzo nisko, tak żebyśmy musieli na nich cały mecz wysoko siedzieć. Uważam, że to będzie starcie dwóch zespołów chcących operować piłką, zmuszać rywala do biegania i szukać swoich szans. Liczę, że tym razem my będziemy górą - mówi Bartosz Pawłowski. - Na pewno łatwiej gra się z przeciwnikiem, który zostawia trochę miejsca i próbuje dominować. Aspekt piłkarski jest tu kluczowy. Jeśli ktoś się głęboko broni i trzeba szukać małych przestrzeni, to zdarzają się sytuacje, gdzie nadziewamy się na kontry. Trzeba się tego wystrzegać, ale czasami popełnia się błędy, których potem nie da się ich już naprawić. Statystycznie w Ekstraklasie drużyna, która jako pierwsza wyszła na prowadzenie, na 75% nie przegrywa już meczu, więc myślę, że istotny będzie początek potyczki. Przy dopingu naszych kibiców musimy postarać się dominować w tym spotkaniu, ale też asekurować swoje poczynana po stracie piłki.
Pogoń do Łodzi jedzie bez Luki Zahovicia i Pawła Stolarskiego. Obaj w ostatnim czasie byli jedynie rezerwowymi, ale to i tak zawęża pole manewru trenera Jensa Gustafssona.
- Musicie wiedzieć jedną rzecz: nasz styl gry w pewien sposób oddziałuje na przeciwnika zwłaszcza w pierwszej połowie. Męczy przeciwnika, bo on musi ciągle biegać za piłką. To pozwala łatwiej zmiennikom wejść na boisko. Weźmy przykład Fornalczyka. On wchodzi do gry w końcówce, gdy gra jest bardziej otwarta, i jest dzięki temu bardziej skuteczny. Zmiennicy rzeczywiście zrobili dobrą robotę, ale trzeba pamiętać o tym, że ktoś wykonywał wcześniej dla nich pracę i przygotował im pole - mówi o roli rezerwowych trener Pogoni.
Pogoń ma na swoim koncie serię czterech meczów bez zwycięstwa i stratę punktów w spotkaniach w których nikt się tego nie spodziewał. Mowa o meczach ze Stalą i Wartą.
- Myślę, że w tym momencie sezonu oprócz kwestii umiejętności piłkarskich właśnie nastawienie jest jedną z najważniejszych rzeczy. Dla mnie to jest najistotniejsza rzecz. Oczywiście spodziewam się dobrej atmosfery i murawy, ale może też padać śnieg. Najważniejsze więc będzie nastawienie, postawa. Muszę powiedzieć szczerze, że szczególnie jeśli chodzi o mecze wyjazdowe to zwykle nie byłem niezadowolony z gry. Kiedy jednak brakuje nam punktów, to dobra gra mnie nie obchodzi. Ona musi nam pozwalać wygrywać - dodaje Gustafsson.
Mecz, który rozegraliśmy w Łodzi z Widzewem ostatnim razem zakończył się remisem 3:3. Ligowi eksperci uznawali go za świetną reklamę rozgrywek PKO BP Ekstraklasy.
- Mecze z Widzewem zawsze są piękne, zawsze przyjemnie się je ogląda. Dużo pada w tych spotkaniach bramek. Obydwie drużyny chcą grać w piłkę. Jedziemy do Łodzi dać z siebie wszystko. To ostatni mecz w roku, musimy zostawić na boisku serce i pokazać charakter. Myślę, że jak zawsze będą też z nami nasi kibice. Na pewno szykuje się wspaniałe widowisko przy świetnej atmosferze - mówi Wahan Biczachczjan, który wraca do kadry meczowej po przymusowej pauzie kartkowej.
-----
Ostatni mecz w roku 2023 Portowcy rozegrają na wyjeździe w Łodzi gdzie w sobotę zawalczą z Widzewem. Widzewem, który w dalszym ciągu nie oddalił się od strefy spadkowej na bezpieczną odległość i z pewnością doceni każdy zdobyty punkt. W drugiej kolejce udało się w Szczecinie z Widzewiakami wygrać 2:1, odwracając niekorzystny wynik do przerwy. Gola na wagę trzech punktów zdobył Koulouris. A jak będzie w sobotę?
W bogatej ofercie u naszego partnera – bukmachera Betcris znajdziemy kurs 3.74 na to, że Pogoń wygra spotkanie i obie drużyny strzelą gola. Dzięki rejestracji w serwisie z kodem „POGON” wasz pakiet powitalny wyniesie aż do 1400 PLN.
-----
PRZYPUSZCZALNY SKŁAD POGONI: Cojocaru - Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris - Biczachczjan, Ulvestad, Kurzawa, Gorgon, Grosicki - Koulouris
19. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Widzew Łódź - Pogoń Szczecin
sobota (16.12.2023), godzina 17:30
stadion Widzewa w Łodzi
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...