Sympatycy Pogoni Szczecin po niesamowicie pozytywnym tygodniu dla klubu nie mogli się już doczekać święta, które zostało zaplanowane na niedzielne popołudnie. Do pełni szczęścia brakowało jedynie zwycięstwa na pożegnanie stadionu.
Euforia w Szczecinie trwała cały zeszły tydzień. W poniedziałek kibice świętowali jeszcze zwycięstwo nad Wisłą Kraków, a w kolejnych dniach powodów do zadowolenia było znacznie więcej. Podpisanie umowy na budowę stadionu, przedłużenie współpracy z Runjaicem oraz szybka sprzedaż biletów na mecz przeciwko Zagłębiu Lubin. Wydaje się, że nawet najbardziej sceptycznie nastawieni sympatycy Dumy Pomorza dali wciągnąć się w nurt pozytywnego nastawienia.
Mecz przeciwko Zagłębiu miał być jedynie formalnością i klamrą, która spięłaby udany tydzień. Niestety rzeczywistość bywa brutalna i nie inaczej było w tym przypadku. Pogoń, która przyzwyczaiła nas do dominacji na własnym obiekcie, tym razem musiała uznać wyższość "Miedziowych".
Od początku do końca spotkania gra Portowców wyglądała mizernie. Pogoń była gorsza w każdym elemencie piłkarskiego fachu, a efektowne akcje, którymi raczyli nas "granatowo-bordowi" w poprzednich spotkaniach nie miały miejsca. Czasami są takie mecze, w których zespołowi nic nie wychodzi i niestety właśnie taki przytrafił się Pogoni w niedziele.
Wszyscy związani z Pogonią Szczecin zostali zmuszeni do przełknięcia goryczy porażki, która przyszła w najmniej oczekiwanym momencie. Czasu na przemyślenia nie ma za wiele, bo już w piątek podopieczni Runjaica na wyjeździe zmierza się z Wisłą Płock. Będzie to okazja do zrekompensowania sobie nieudanego święta, a zarazem wrócenia na zwycięski szlak.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
