Aktualności

Przed nami 10. kolejka Lotto Ekstraklasy, jak na razie prezesi klubów są dość cierpliwi i zamianę na stanowisku trenera mieliśmy tylko w Legii Warszawa. Nie każdy może być jednak zadowolony z trwającego sezonu i przyszłe zwolnienia są raczej tylko kwestią czasu.


Wisła Płock – Lechia Gdańsk (piątek, godz. 18:00)

Na pewno w tym meczu o swoją posadę nie będzie mógł się obawiać Piotr Stokowiec. Lechia jest druga w lidze, a w tygodniu pokonała w Pucharze Polski Wisłę Kraków. Również Wisła Płock zameldowała się w kolejnej rundzie, jednak mierzyła się z zespołem II-ligowym i był to dla niej obowiązek. W lidze Dariusz Dźwigała ma już niemałe problemy. Tylko 7 punktów, a teraz spotkanie z bardzo wymagającym przeciwnikiem. Wydaje się, ze jeśli były piłkarz Pogoni przetrwa do przerwy reprezentacyjnej to będzie już to spory sukces.

Legia Warszawa – Arka Gdynia (piątek, godz. 20:00)

Wojskowi 10. kolejkę rozpoczną z dwu punktową stratą do pozycji lidera, więc przy dobrych wiatrach po weekendzie mogą zasiąść też na pierwszym miejscu. Na początek muszą jednak wygrać na własnym stadionie z Arką Gdynia. Jeszcze kilka tygodni temu goście mogli w Warszawie liczyć na zdobycie punktów, ale wydaje się, że teraz Legia jest już w dobrej formie i przede wszystkim na własnym stadionie nie będzie chciała stracić chociażby punktów. Arce nie można zabierać wszystkich szans, ponieważ w stolicy już w tym sezonie wygrali, jednak w piątek zmierzą się z całkowicie odmienioną Legią.

Piast Gliwice – Górnik Zabrze (sobota, godz. 15:30)

Sobotę granie zaczniemy w Gliwicach, gdzie Piast podejmie Górnik Zabrze. Starcie dwóch bardzo dobrych szkoleniowców, ponieważ Waldemara Fornalika oraz Marcina Brosza można zaliczyć bez wątpienia do czołówki polskich trenerów. Obecnie o wiele lepiej idzie byłemu selekcjonerowi Reprezentacji Polski, ponieważ jego Piast uzbierał już 16 punktów, czyli dwa razy więcej niż ma jego przyszły rywal. Faworyt jest więc jeden, choć na pewno inaczej myślą w Zabrzu.

Wisła Kraków – Korona Kielce (sobota, godz. 20:30)

Wisła Kraków na własnym stadionie podejmie Koronę Kielce. W drużynie prowadzonej przez Macieja Stolarczyka atmosfera była bez wątpienia lepsza jeszcze tydzień temu. Od tego czasu przydarzyła się jednak porażka w Szczecinie, a na dodatek odpadnięcie z rozgrywek Pucharu Polski po meczu z Lechią Gdańsk. Teraz rywalem będzie Korona, która napsuła w tym sezonie krwi już niejednemu przeciwnikowi. Na dodatek traci do Białej Gwiazdy tylko dwa punkty i przy zwycięstwie kielczan, mielibyśmy mijankę w tabeli.

Zagłębie Sosnowiec – Cracovia (niedziela, godz. 15:30)

Pojedynek dwóch słabych, chociaż Cracovia ostatni tydzień ma dość dobry. Najpierw pierwszy zwycięstwo w sezonie, a następnie kolejne w Pucharze Polski. Dariusz Dudek to kolejny z trenerów, który może bać się o swoją posadę, ponieważ Zagłębie Sosnowiec jest na miejscu spadkowych oraz odpadło z rozgrywek Pucharu Polski z II-ligowcem. Atmosfera obecnie pewnie lepsza jest w Krakowie i ewentualna porażka tam Zagłębia może oznaczać pożegnanie się z pracą Dariusza Dudka.

Lech Poznań – Miedź Legnica (niedziela, godz. 18:00)

Nie pojawiają się jeszcze informacje w mediach, aby zagrożony był Ivan Djurdjevic, ale włodarze na pewno nie są zadowoleni z obecnego sezonu Lecha. Jeden punkt w ostatnich pięciu spotkaniach oraz bardzo nieprzekonująca gra w Pucharze Polski. W 10. kolejce Lech na własnym stadionie podejmie Miedź Legnica, która pokazała już, że w piłkę grać umie i nikt w Poznaniu nie może sobie dopisywać trzech punktów przed pierwszym gwizdkiem. Po sprowadzeniu Pedro Tiby oraz Amarala, wiele osób zgodnie twierdziło, że teraz Lech nawiąże faktyczną walkę o Mistrzostwo Polski. Ostatnie kolejki zweryfikowały jednak wszystko i na ten moment Kolejorz ma problem, aby wygrać spotkanie w lidze od ponad miesiąca.

Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław (poniedziałek, godz. 18:00)

Kolejkę zakończymy w Białymstoku, gdzie obecny lider zagra ze Śląskiem Wrocław. Po ostatnim zwycięstwie w lidze Tadeusz Pawłowski ma w końcu trochę spokoju. Obydwa zespoły przeszły też do kolejnej rundy Pucharu Polski i mają najdłuższy czas na regenerację. Faworytem meczu jest bez wątpienia Jagiellonia, ale drużyna prowadzona przez Ireneusza Mamrota nie raz już pokazała, że też ma swoje problemy. Sporym zagrożeniem po stronie Śląska będzie jego atak, bo zarówno Robak jak i Piech są obecnie w dobrej formie.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 4621

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...