Aktualności

Jeszcze kilka tygodni temu tylko kibice patrzący przez różowe okulary widzieli Portowców w pierwszej ósemce. Teraz na dwie kolejki przed końcem i dwóch zwycięstwach z rzędu pod wodzą Czesława Michniewicza wszystko jest jak na razie w rękach Portowców. Przed nimi dwa spotkania – najpierw u siebie z Górnikiem, a kilka dni później w Warszawie z obecnym Mistrzem Polski. Wydaje się jednak, że to pierwsze powinno zadecydować o co będą walczyć w tym sezonie piłkarze Pogoni.

Duma Pomorza jak na razie zajmuje z 38 punktami 8. miejsce w ligowej tabeli. Nasz sobotni rywal plasuje się na 6. miejscu, ale nie może być jeszcze pewny pozostania w grupie mistrzowskiej i również dla zawodników z Zabrza będzie to bardzo istotne spotkanie.

Pogoni w ostatnich latach nie idzie zbyt dobrze w spotkaniach z Górnikiem. Mimo, że trzy ostatnie mecze zakończyły się remisem to chyba wszyscy pamiętają nie tak dawną porażkę na prawie wypełnionym stadionie w Szczecinie  z Górnikami 1:4. Na taką frekwencję jak w wspomnianym meczu nie mamy raczej co w sobotę liczyć, więc oby wynik również się nie powtórzył.

Dzięki rywalom, którzy w ostatnich kolejkach pogubili punkty Portowcy stanęli przed wielką szansą na wskoczenie w ostatniej chwili do pierwszej ósemki. Trzeba jednak pamiętać, że sama wygrana z Górnikiem nie zagwarantuje miejsca w czołówce, ale trzy punkty w sobotę znacząco przybliżą podopiecznych Czesława Michniewicza do grupy mistrzowskiej.

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze

Sobota, 25. kwietnia  g. 15:30

Stadion im. Floriana Krygiera