Maciej Stolarczyk jeszcze w grudniu był obecny na ławce rezerwowych jako jeden z asystentów Jana Kociana. Następnie już w lutym został mianowany Dyrektorem Sportowym po odejściu Grzegorza Smolnego. Ciekawą rozmowę, przeprowadził z nim Przegląd Sportowy.
- W letnim oknie transferowym nie będziemy szli w ilość tylko w jakość. Myślę o jednym, maksymalnie dwóch transferach klasowych piłkarzy. Do tego monitorujemy zawodników wypożyczonych i graczy z niższych lig. Obserwowaniem ich zajmuje się kilku klubowych szkoleniowców, w tym Edi Andradina i Dariusz Adamczuk - mówi o planach na letnie wzmocnienia Maciej Stolarczyk.
Jednym z najważniejszych zadań Macieja Stolarczyka, które przejął po Grzegorzu Smolnym jest zatrzymanie w Pogoni Wojciecha Golli. Klub złożył zawodnikowi ofertę kontraktu i czeka na jego decyzję.
- Chcemy, żeby został w Pogoni. Przedstawiliśmy mu ofertę, na jaką stać klub. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia - tłumaczy Stolarczyk.
Trochę inaczej wygląda sytuacja w przypadku Hernaniego. O jego przyszłości zadecydować ma opinia trenera Michniewicza.
- Na temat jego przydatności do zespołu wypowie się trener Michniewicz. Ale na razie nie miał jeszcze okazji zobaczyć go w akcji. Hernani wyleczył właśnie kontuzję barku. To, jak wypadnie w ostatnich spotkaniach sezonu, będzie decydujące - mówi o Hernanim.
Jednym z odkryć sezonu w Ekstraklasie jest Łukasz Zwoliński, który na swoim koncie zapisał już dziewięć ligowych trafień i jedno w meczu Pucharu Polski z Legią Warszawa. Zainteresowanie zawodnikiem może być latem bardzo duże, jednak Maciej Stolarczyk życzy sobie aby zawodnik został jeszcze w Pogoni.
- Jestem za tym, żeby Łukasz został w Pogoni. Jest jeszcze za wcześnie na jego transfer - dodaje.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.