Aktualności

  • Czesław Michniewicz: Pracujemy nad transferami

- Cieszy mnie, że wszyscy wrócili do treningów z dużą ochotą, stęsknieni za piłkami, palą się do gry. I nie było wpadek, że ktoś przybrał na wadze. Jedyny minus pierwszych zajęć to ta paskudna pogoda, chyba pod Jarka Fojuta zamówiona - powiedział po pierwszym treningu Czesław Michniewicz z któym rozmawiał Jakub Lisowski z Gazety Wyborczej.


Dobierał pan celowo takich obrońców, by straszyli i mylili przeciwników w meczach o punkty?

- Tak. Pierwszym kryterium doboru była fryzura, czyli łysi, a drugim imię, czyli Jakub. A poważnie - patrzyliśmy na klasę piłkarza i wiek. Jarek ma 28 lat, ale wciąż przyszłość przed nim. Świetnie się prowadzi i uważam, że może mieć dobry wpływ na kolegów. Bije od niego pozytywna energia i niech tak pozostanie. Kuba Czerwiński grał 4 lata w Termalice, w końcu wywalczył awans do elity. Młody, a już ograny. I Kuba Słowik - młody, z perspektywami, jestem o niego spokojny.

Pogoń jeszcze szuka nowych zawodników?

- Przede wszystkim cieszę się, że ci nowi piłkarze już są z nami. Wymagało to wiele wysiłku, zaangażowania, ale działacze klubu stanęli na wysokości zadania. Nie ukrywam, że jeszcze pracujemy nad kolejnymi transferami, ale na efekty musimy jeszcze poczekać. Cieszy mnie, że wszyscy wrócili do treningów z dużą ochotą, stęsknieni za piłkami, palą się do gry. I nie było wpadek, że ktoś przybrał na wadze. Jedyny minus pierwszych zajęć to ta paskudna pogoda, chyba pod Jarka Fojuta zamówiona. Przed nami krótki okres przygotowawczy, ledwie 25 jednostek treningowych i mało sparingów. A musimy to wszystko poskładać i szukać optymalnego ustawienia na trudny początek ligi: Lech, Śląsk, Lechia...

Priorytet to defensywny pomocnik i napastnik? Czy tym pierwszym będzie Iwan Majewski z Zawiszy Bydgoszcz?

- Chcielibyśmy wzmocnić skład innym typem zawodnika niż był Maks Rogalski. Chodzi nam o rosłego, silnego piłkarza. Nie będzie łatwo, bo inne kluby też szukają. Jednego piłkarza jesteśmy blisko, ale nie zdradzę o kogo chodzi.

We Wronkach będzie już pełna kadra zespołu?

- Chciałbym, by tak było, ale to będzie bardzo trudne. Okienko transferowe otwiera się 1 lipca, a kluby różnie reagują, gdy ich zawodnik podpisuje umowę z innym zespołem. Są kluby, które trochę po złości trzymają piłkarzy do 30 czerwca, inne nie robią problemów. Nie ukrywam, że okienko trwa do 30 sierpnia i do końca będziemy bardzo czujni. Potrzebujemy jeszcze 2-3 klasowych wzmocnień, ale w granicach finansowych możliwości.

Na papierze Pogoń ma kim postraszyć w formacjach ofensywnych, jest rywalizacja. W obronie jeszcze nie.

- Przyjęliśmy taką strategię, by stworzyć fundamenty drużyny od bramkarza, stoperów, defensywnego zawodnika. Wszyscy wiemy, że odszedł od nas Marcin Robak, a takiego zawodnika nie da się szybko zastąpić "jeden do jednego". Wolny na rynku jest Marco Paixao [ostatnio Śląsk Wrocław], ale na razie naszego klubu nie stać na takiego zawodnika. Jesteśmy jeszcze na minusie na prawej obronie, bo jest tylko Seba Rudol. Może tam grać Adaś Frączczak, ale nie można mu ciągle zmieniać pozycji. Tu musimy poszukać rywala dla Rudola. Może Kuba Czerwiński? Fizycznie wygląda świetnie, ale z drugiej strony nie po to ściągaliśmy stopera, by teraz przesuwać go na bok. Jeśli zajdzie konieczność - może sprawdzimy takie rozwiązanie.

Planuje pan testowanie zawodników?

- Nie chcę nic wykluczać, ale wolałbym, by testy prowadzone były za pośrednictwem drugiej drużyny. Tam pokaże klasę, sprawdzimy go w pierwszym zespole. Różne mogą być sytuacje, oferty, a przykład Nunesa pokazuje, że można ciekawego zawodnika ściągnąć już w trakcie rozgrywek. Pamiętam również, że przed nami 21 spotkań ligowych. To ogromna dawka, a nie mam gwarancji, że ominą nas kontuzje, z czym mieliśmy problemy wiosną.

Z kadry, która uczestniczyła w pierwszym treningu ktoś jeszcze może odejść?

- Raczej zostaną już wszyscy, bo chcemy mieć silny zespół rezerw. Być może pojawi się sytuacja, jak z Dawidem Kortem, który do nas wrócił, podpisał nową umowę i mógł walczyć o kadrę pierwszego zespołu. Nie miał żadnych gwarancji, więc skorzystał z propozycji Bytovii Bytów. Jego rozumowanie było bardzo logiczne. Mam nadzieję, że będzie się rozwijał. Dodam, że wielu młodych chce do nas przyjść i być może byśmy kogoś podmienili, ale na razie takich sytuacji nie ma w planach.

PEŁNA ROZMOWA DO PRZECZYTANIA TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Gazeta Wyborcza
Wyświetleń: 1945

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...