Aktualności

  • Czesław Michniewicz: Jestem zadowolony z okna transferowego

Obszerny wywiad z Czesłąwem Michniewiczem przeprowadził Łukasz Olkiewicz, dziennikarz Przeglądu Sportowego. Poniżej najciekwsze fragmenty rozmowy.


Jest Pan zadowolony z okna transferowego?

- Tak bo przyszli typowi środkowi obrońcy, a nie przekwalifikowani z innych pozycji. Jest Kuba Czerwiński, który od kilku lat walczył z Niecieczą o awans do ekstraklasy. W nagrodę wreszcie w niej zagra, ale już w innym klubie.

Jarosławowi Fojutowi nakreślił pan rolę nie tylko na boisku, ale i poza nim. Ma być nauczycielem dla młodych.

- Jemu nie trzeba było niczego nakreślać. To inteligentny chłopak, widzę u niego chęć liderowania nie tylko w swojej formacji. Wnosi doświadczenie, grał przez wiele lat poza krajem i ma inną mentalność. Dziwię się tym lepszym klubom w Polsce, że szukając środkowego obrońcy nikt nie pomyślał o Jarku. Ale to już nie mój problem.

Wymienił pan bramkarza i środkowych obrońców. Ryzykownie.

- Ryzyko jest zawsze. Kiedy Guardiola zaczynał pracę w Barcelonie, to zrezygnował z mistrza świata Zambrotty, z wybieranego dwukrotnie najlepszym pomocnikiem Ligi Mistrzów Deco i z Ronaldinho. W Pogoni szukaliśmy innych rozwiązań. Wybraliśmy trudną drogę, ale przemyślaną. Każdy z zawodników, którzy trafili do nas to inwestycja w przyszłość.

Iwestycją miał być zdolny 17-letni Kamil Wojtkowski, ale wolał odejść do Red Bulla Lipsk. Zdziwił się pan?

- Dawno nie widziałem tak utalentowanego chłopaka. Odszedł na jasnych zasadach, ktoś za niego zapłacił. I to niemałą kwotę, za te pieniądze można kogoś sprowadzić. Były pewne uwarunkowania, kończył się mu kontrakt, za chwilę stanie się pełnoletni. Wiemy, jak działa rynek menedżerski, ile pada obietnic... Mógł go ktoś nam podebrać. Szkoda, bo grał coraz więcej i za rok czy dwa lata mógł być podstawowym zawodnikiem Pogoni, a klub zarobiłby na nim więcej.

(...)

Dlaczego zrezygnował pan z Radosława Janukiewicza?

- Kiedy Radek przychodził do Szczecina, to nie był gwiazdą ligi. W Pogoni zbudował swoją postać. Słyszałem, że ma trudny charakter, ale nie miałem z nim żadnych problemów. Uznaliśmy jednak, że potrzebujemy innego typu bramkarza, który będzie grał wyżej i inaczej wprowadzał piłkę. Są też nowi stoperzy, którzy ustawiają się bliżej linii środkowej. Braliśmy pod uwagę, jak chcemy grać za rok czy za dwa lata.

(...)

Kamil Drygas wpisuję się w tę charakterystykę.

- Tak, ale to trudne rozmowy. W Pogoni podoba mi się, że nikt nie pręży muskułów i żyje ponad stan. Ruchy transferowe są przemyślane, nie chcemy zapychać szatni słabszymi zawodnikami od tych, których mamy.

(...)

Gorące krzesło w Pogoni przestało być gorące?

- Trochę się pozmieniało w klubie, ktoś tam odszedł, ktoś go zastąpił. Dziś czuje siękomfortowo w Pogoni. Może dlatego, że nie ma meczów (śmiech).

Jaki jest pana pomysł na Pogoń? Gdzie pan widzi ten klub za dwa-trzy lata?

- Chciałbym, żeby walczył o europejskie puchary i żeby nasze wyniki były powtarzalene. Liczę, że drgnie sprawa stadionu. Sportowo jesteśmy w środku ligi, ale odstajemy pod względem obiektu.

CAŁA ROZMOWA DO PRZECZYTANIA TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 1899

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...