Do inauguracyjnego spotkania z Lechem Poznań coraz bliżej. Kibice z niecierpliwieniem czekają na pierwszy gwizdek, ale również z obawami, co przyniesie nowy sezon. My spróbowaliśmy przynajmniej w jakimś stopniu odpowiedzieć na kilka pytań związanych ze startem ligi.
Jak poradzi sobie nowa defensywa?
Po poprzednim sezonie, który Pogoń zakończyła na 8. miejscu w ligowej tabeli z drużyny odeszło dwóch podstawowych środkowych obrońców, którzy z różnymi wynikami grali w Szczecinie przez 3,5 roku. Hernaniego i Gollę zastąpił Fojut z Czerwińskim. Przychodzący z Niecieczy stoper nauczyciela na pewno ma dobrego. Pytanie jednak jak będą razem ze sobą współpracować. W ostatnim sparingu w letnim okresie przygotowawczym obydwaj zagrali w pełnym wymiarze czasowym. Skończyło się stratą czterech bramek, a rywal wydaje się, że był spokojnie na poziomie Lecha Poznań. Bez wątpienia formacja obronna potrzebuje czasu. Niestety jego jest coraz mniej.
Kudła czy Słowik?
Dawid Kudła do bramki Pogoni wskoczył na ostatnie pięć spotkań w grupie mistrzowskiej poprzedniego sezonu i wydaje się, że również obecny rozpocznie w pierwszym składzie. Jakub Słowik przez przeciągającą się rehabilitację przygotowania rozpoczął ciut później. Z tego powodu w sparingach grał trzy razy mniej od Kudły. Wątpliwe więc jest, że Czesław Michniewicz postawi od początku na byłego bramkarza Jagiellonii. Przed Dawidem teraz wielka szansa na pokazanie się i utrzymanie miejsca w podstawowym składzie na dłużej. Wszystko w jego rękach, ale patrząc na terminarz Pogoni łatwo nie będzie.
Ile punktów po trzech kolejkach?
Wspomnieliśmy o terminarzu, bo ten na początku podopieczni Czesława Michniewicza mają bardzo trudny. Najpierw wyjazd do Poznania na mecz z Mistrzem Polski, a w kolejności czeka dalej Śląsk i Lechia. W 4. kolejce podejmując na własnym boisku Górnika Łęczna Pogoń może mieć 0 punktów. Może, ale nie musi. W poprzednim sezonie Portowcy już wielokrotnie pokazali, że potrafią zdobywać punkty grając z drużyną teoretycznie lepszą. Niestety zdarzały się również spotkania, w których Duma Pomorza będąc faworytem przegrywała. Takie uroki naszej ligi.
Jak wypadną letnie transfery?
Wydaje się, że o Fojuta i Czerwińskiego nie ma co się za bardzo martwić. Dużą niewiadomą są Przybecki i Słowik. Powiedzieć, że Przybecki nie błyszczał w I lidze w barwach Zagłębia Lubin to mało. Trener Stokowiec używał go raczej w rotacji – trochę ponad 900 minut to żadna rewelacja. Jednakże Zagłębie w większości spotkań dominowało, utrzymywało się dłużej przy piłce. Przybecki to typowy szybkościowiec, nastawiony do gry z kontrataku. Do Pogoni już kilku zawodników przychodziło, aby się odbudować i chyba dobrze wszyscy pamiętamy, że happy endem to się nie kończyło. Sytuacja ze Słowikiem jest kompletnie inna. Przez dwa sezonu był jednym z czołowych bramkarzy w naszej lidze aż w poprzednim sezonie w 6. kolejce otrzymał czerwoną kartkę. Zmienił go Drągowski i miejsca w bramce już nie oddał. Do Szczecina z Włoch wrócił Mateusz Lewandowski, który na pewno nie jest złym zawodnikiem. Wydaje się jednak, że jak na razie lewa obrona zarezerwowana jest dla Ricardo Nunesa, a Mateusz swojego miejsca będzie musiał szukać na boku pomocy.
Kto będzie gwiazdą?
Na to pytanie najlepiej odpowiedziałby nam Michał Janota, że gwiazdy w Polsce świecą tylko na niebie. My jednak liczymy, że jakaś się znajdzie również na boisku w Szczecinie. Kandydatów jest kilku. Przełomowy może być to sezon dla Łukasza Zwolińskiego, który dobrą grą i bramkami może wywalczyć sobie transfer do zagranicznego klubu. Ciekawi jesteśmy również Japończyków. Akahoshi po powrocie z Rosji prezentował się bardzo słabo, ale teraz przepracował cały okres przygotowawczy i teoretycznie powinno być o wiele lepiej. Wyzdrowiał natomiast Murayama, który przed kontuzją bez wątpienia był zawodnikiem, który ciągnął Pogoń do przodu. Na dwóch dobrze grających Japończyków na pewno liczy Czesław Michniewicz. Oby tylko skupiali się na boisku, a nie na parkietach w szczecińskich klubach. A może zaskoczy nas piłkarz z głównego zdjęcia?
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...