Portowcy zakończyli już okres przygotowawczy i szykują się do spotkania z aktualnym Mistrzem Polski. W czasie przerwy letniej trener Michniewicz postanowił trochę pomieszać w składzie i kilku zawodników najprawdopodobniej w dłuższej perspektywie zmieni swoją pozycję na boisku.
Mateusz Lewandowski wrócił do Pogoni po roku treningów we Włoszech. Grał niewiele, ale jak sam podkreślał w rozmowach po przyjeździe do Szczecina nauczył się sporo jeśli chodzi o taktykę i grę w defensywie na lewej obronie. W czasie okresu przygotowawczego trener zdecydował jednak, że bardziej widzi go na pozycji bocznego pomocnika i najprawdopodobniej tam będzie występował były zawodnik Wisły Płock. Jest to jednak dla niego swego rodzaju powrót do korzeni, ponieważ przychodził do Pogoni właśnie jako lewo skrzydłowy i dopiero z czasem został cofnięty na pozycję obrońcy.
Podobna historia dotyczy również Sebastiana Rudola. Piłkarska Polska po raz pierwszy usłyszała o nim po zajęciu trzeciego miejsca przez reprezentacje U-17 na Mistrzostwach Europy. Zawodnik Pogoni występował tam na pozycji defensywnego pomocnika. Do pierwszego składu Dumy Pomorza wchodził już jednak jako prawy obrońca – Sebastian na obronie nie prezentował się źle, ale wydaje mi się, że o wiele większy potencjał ma w pomocy. Spróbujemy przypomnieć mu nawyki z gry właśnie na pozycji defensywnego pomocnika – mówił na środowej konferencji Czesław Michniewicz – Temat zmiany pozycji pojawił się już jakiś czas temu. Mam nadzieję, że sprostam wymaganiom i pomogę w ten sposób drużynie – dodaje Rudol.
Mimo, że już nie taki młody – Patryk Małecki też w przyszłym sezonie będzie musiał czasem pożegnać się ze swoją optymalną pozycją. Obecnie w kadrze Pogoni jedynym napastnikiem jest Łukasz Zwoliński – W razie czego napastnika może zagrać Małecki – stwierdza Michniewicz. Wyobrażenie sobie Małeckiego na szpicy nie napawa jednak optymizmem…
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.