Portowcy rozegrali swój pierwszy, ligowy mecz w sezonie 2015/16. Na starcie pokonali Mistrza Polski – Lecha Poznań 2:1. Z Jarosławem Fojutem po zakończonym spotkaniu rozmawiał Tomasz Smoter.
Lepszego startu rozgrywek, niż taki, w którym pokonujemy Mistrza Polski na jego terenie, nie mogliśmy sobie wymarzyć?
- Zawsze może być lepszy start. Mogliśmy zagrać na zero z tyłu i wygrać 3:0. Wykonaliśmy nasz plan, który sobie założyliśmy przed meczem. Każdy zawodnik wykonał swoją robotę bardzo dobrze i to dzięki nam Lech wyglądał dzisiaj słabo.
Dzisiaj był debiut dwójki nowych stoperów. Nowa jakość w drużynie. Nie daliście za wiele pograć, choćby Marcinowi Robakowi.
- Nie chcę oceniać siebie i nie chcę, żebyście wy to robili po jednym meczu. Na oceny przyjdzie czas na koniec rundy. Cały czas trwa proces adaptacji nowego systemu gry i wprowadzania nowych zawodników, więc ja bym podszedł do dzisiejszego spotkania z pokorą. Fajnie, że wygraliśmy mecz, ale mamy jeszcze wiele spotkań przed sobą.
Jak bardzo zmienił się poziom gry w Ekstraklasie od momentu, w którym opuściłeś naszą ligę?
- Nie było mnie tak bardzo długo. To tylko trzy lata, więc wiele się nie zmieniło. Jestem przygotowany na ligę, cały czas oglądałem mecze, więc nic nowego specjalnie nie zauważyłem.
Nastroje kibiców przed rozpoczęciem sezonu były mocno stonowane, żeby nie powiedzieć, że negatywne.
- To jest duże miasto, które pragnie sukcesu. My po tym meczu nie obiecujemy, że będziemy grali o Mistrza Polski czy puchary, ale mogę obiecać, że każdy mecz będzie wyglądał tak, że będziemy dawać z siebie wszystko.
Trener Michniewicz podczas konferencji prasowej stwierdził, że dzisiejszym meczem mogłeś się zameldować w zeszycie trenera Nawałki. Czujesz, że to mogło być takie spotkanie w twoim wykonaniu?
- Do żadnego meczu nie podchodzę tak, że chcę się pokazać trenerowi Nawałce, tylko żeby wykonać swoją pracę. Jeżeli to jest wystarczająco dużo, żeby zagrać w reprezentacji i trener Michniewicz tak to widzi to jestem z tego dumny. Cieszę się i jest to moje marzenie żeby zagrać w reprezentacji.
Tworzysz z Kubą Czerwińskim parę stoperów Pogoni. Czujesz, że jest już chemia pomiędzy wami?
- W sumie od czterech tygodni albo jestem z nim w pokoju, albo jeździmy razem na wyjazdy, więc ta chemia oczywiście jest, ale tak jak mówiłem to był dopiero pierwszy mecz. Są kolejne spotkania i cały czas pracujemy, żeby było jeszcze lepiej.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...