Przed rozpoczęciem sezonu był wskazywany jako jeden z tych, którzy będą musieli szukać sobie klubu na wypożyczenie. Tak się jednak nie stało, a Danielak wyszedł w podstawowym składzie na bardzo ważny mecz inaguracyjny w Poznaniu.
Młody skrzydłowy "nie podpala się" jednak tym występem. Doskonale wie, jak wyglądała jego sytuacja zimą, gdy przyszedł do Pogoni. Też zagrał w pierwszym meczu z Lechem, aby później na dłużej zagościć na ławce rezerwowych.
- Zagrałem w pierwszym meczu i to mnie cieszy. Czy zagram ze Śląskiem, zależeć będzie od decyzji trenera - mówił po meczu z Lechem zawodnik Dumy Pomorza.
Danielak w meczu z najlepszą drużyną poprzedniego sezonu grał bez kompleksów. Starał się, walczył i warto wyróżnić go za kilka prób strzałów. Jeden z nich, atomowy, tuż przed przerwą mógł dać Pogoni prowadzenie 3:1, jednak z ogromnym trudem piłkę odbił Burić. Skrzydłowy oddał w tym meczu trzy strzały, z czego dwa były celne.
Warto odnotować też dobrą współpracę na prawej stronie z Adamem Frączczakiem w ofensywie. To właśnie po akcjach tą stroną Portowcy zanotowali 7 celnych dośrodkowań. Dla porównania, z drugiej strony były one tylko dwa.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...