Mija już prawie dekada od momentu, kiedy to ujrzeliśmy spot prezydenta Piotra Krzystka mówiący o nowym stadionie. Zamiast odwiedzać nowy obiekt, wciąż o nim tylko rozmawiamy. Kolejna dyskusja odbyła się na antenie Radia Szczecin, której przysłuchiwałem sie z ogromną ciekawością. Temat znów stał się \"gorący\" z powodu otwarcia nowego obiektu w Tychach. Piękny, nowy stadion za 129 milionów złotych został wybudowany w miejscu starego obiektu, z którego nie zostało praktycznie nic. 129 milionów to kwota niewiele odbiegająca od kosztów modernizacji naszego obiektu, które mają wynosić około 100 milionów złotych. Znając szczecińskie realia, rzeczywista cena będzie znacznie większa.
Radio Szczecin postarało się, by grono gości reprezentowało naprawdę szerokie spektrum. Byli przedstawiciele prezydenta miasta, byli także miejscy radni, znalazło się miejsce dla przedstawiciela SKPS, a nawet Radosława Majdana. Zabrakło chyba tylko kogoś z klubu. Wniosek z całej tej audycji jest niestety dość smutny. Najkrócej można to ująć słowami: ten stadion jest nasz i będziemy z nim robić, co nam się podoba.
Słuchając przedstawicieli prezydenta, można wywnioskować, że obecna koncepcja (przypominam, iż od samego początku nie spełniała warunków konkursu) jest już w fazie tak zaawansowanej, że nie ma mowy o jakichkolwiek zmianach. Ba! Nie ma już o czym rozmawiać. Wypowiadać się mogą tylko "eksperci" od materiałów itp. Nie ma miejsca dla skarg kibiców, gdyż - jak wyraził się Piotr Dykiert z Urzędu Miasta - rozmawialiśmy na temat stadionu kilka lat temu. Szkoda tylko, że kilka lat temu, to rozmawialiśmy o budowie nowego stadionu klasy elite, gdzieś w Dąbiu (sic!). Goście wspierający prezydenta zachowywali się, jakby byli świeżo wyciągnięci z poprzedniego systemu. Jeśli fakty przeczą ich twierdzeniom, tym gorzej dla faktów. Wtórował im radny Bartnik, który tak się zakręcił w koncepcji obrony łuku, że stwierdził coś w stylu, iż na stadion piłkarski bez łuku banki nie udzielają pożyczek (!).
Na nic zdawały się argumenty wyciągane przez stronę przeciwną o bezsensowności takich działań, o zwiększonych kosztach i marnym efekcie. Przykładów jest aż nadto: Poznań, Kraków (Wisła), czy wciąż budowany obiekt w Zabrzu. Nawet radny Duklanowski, który początkowo popierał proponowaną przebudowę, stwierdził że nie jest ona niczym innym, jak tylko zadaszeniem obiektu. Dość kategorycznie stwierdził, że koncepcja utrzymania łuku jest nie do obronienia.
Można było odnieść wrażenie, że przez tę dekadę nie zrobiliśmy nawet kroku do przodu. Ewentualnie pół. Jak stwierdził radny Bartnik: dobrze, że ustaliliśmy już miejsce nowego obiektu. Należy tutaj przypomnieć, że dyskusje o miejscu rozpoczął nikt inny, jak prezydent, proponując Dąbie. Największym sukcesem po 10 latach jest wybór miejsca!Niestety, i stwierdzam to w z największym smutkiem.
Wszystko wygląda na to, że obecna koncepcja remontu stadionu nie ma być skokiem do przodu. Jest to forma zemsty na kibicach i pewnie też na klubie, za zaangażowanie w politykę. Prezydent Krzystek godząc się na ten wariant, otworzył ogromne pole do dyskusji i niezadowolenia, by pewnie za chwilę powiedzieć, że stadionu nie ma, bo nikomu się ten proponowany przez niego nie podoba. Wydaje się, że walkę o nowoczesny obiekt, my jako kibice, już przegraliśmy. Zamiast obiektu podobnego do tych w Białymstoku czy Tychach, będziemy mieli obiekt nijaki z oddalonym łukiem, z którego nadal nie będzie nic widać i z otwartą częścią, dzięki której dalej będzie mógł hulać wiatr. Słowem: będzie to obiekt stadionopodobny.
Wydaje się, że ludzie trzeźwo myślący, poważnie zastanowiliby się nad wyrzucaniem tylu publicznych pieniędzy w błoto. Niestety, wygląda na to, że ze strony Urzędu Miasta nie pojawiają się ludzie trzeźwo myślący, a jedynie owładnięci chęcią zemsty. Ucierpią na tym wszyscy: kibice - bo będą mieli kiepski obiekt, klub - bo będzie w stosunku do innych klubów tracił dystans, mieszkańcy - bo ich podatki nie pójdą na kolejną filharmonię, tylko raczej na kolejną, smutną "aleję kwiatową". No, ale koncepcja to rzecz święta. Jej zmieniać nie można.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...