Miało być miło. Miało być spokojnie. Miały być 3 punkty. Niestety, żaden z tych scenariuszy się nie spełnił. Kolejny remis Pogoni oglądało ponad 6000 kibiców, co jest wynikiem zadowalającym, zważywszy na aurę i klasę rywala.
Kuracjusze nadmorskich kurortów
Łęcznian w sektorze gości zameldowało się 25. Całe spotkanie obejrzeli bez koszulek i w totalnej ciszy. Nie wywiesili żadnej flagi, nie wspierali swojej drużyny. Po meczu przybili "piątki" z piłkarzami i zapewne udali się do nadmorskich miejscowości, by dalej spędzać urlop nad Bałtykiem.
Powrót
Frekwencja w młynie znów nie powalała. Niestety, Górnik Łęczna nie przyciąga znacznej ilości kibiców na młyn. Mimo to doping, szczególnie na początku meczu, stał na naprawdę dobrym poziomie. Równo, głośno, dzięki czemu do śpiewów dołączały pozostałe sektory. Ten mecz pewnie należałby do gatunku tych "bez historii", gdyby nie sytuacja z 30. minuty. Taku strzelił bramkę, kibice się cieszyli, a Prusak i pozostali zawodnicy z Łęcznej latali po boisku jak oszalali. Sytuacja stawała się coraz bardziej dziwaczna. Sędzia się zastanawiał, a kibice zaczęli skandować hasło "pajace", a także inne pieśni chwalące piłkarską centralę. W końcu sędzia zmienił decyzję, co wywołało salwę gwizdów, a także mało pochlebnych haseł. Najbardziej oberwało się bramkarzowi gości, w czym szczególnie lubowała się "kryta". Od tego momentu Prusak był wygwizdywany przy każdym wybiciu piłki. Za tak "ciepłe" przyjęcie "podziękował" po meczu, kierując dziwne gesty w stronę "krytej". Ta oczywiście nie pozostała mu dłużna.
W drugiej połowie doping już tak nie porywał stadionu, choć nie był najgorszy. Szczególnie, że do gniazda powrócił tak chętnie wspominany w komentarzach na portalu Sochan. Jego powrót wywołał pewien stan euforii, dzięki czemu doping znów się poprawił. Piłkarze niestety nie strzelili bramki, mimo to żegnani byli pieśniami "Nasza Pogoń najlepsza w Polsce jest" i "Niepokonana jest nasza Pogoń kochana" oraz brawami. Był to w ogóle mecz powrotów do dawno niesłyszanych piosenek, gdyż wcześniej śpiewaliśmy "W Wolnym Mieście Szczecin", co niektórym kibicom sprawiło pewne problemy.
Po meczu młyn zachęcał zawodników, by ci podeszli pod ich sektor. Początkowo piłkarze chcieli ograniczyć się do braw z linii końcowej boiska, ale po krótkim zastanowieniu podeszli pod sektor. Był to dawno niewidziany obraz na naszym stadionie.
Tego dnia na płocie nie pojawiło się zbyt wiele płócien. W centralnym miejscu wisiała flaga "Brygada Ultras", obok niej "Pogoń Szczecin" w szachownicę i "Pozdrówki". Nad sektorem pojawiła się flaga FC z Gryfic, a z boku dzielnicowa Śródmieścia.
Zaczynamy maraton
W środę o 17:30 rozegramy w Białymstoku mecz w ramach Pucharu Polski. Koszt biletu na mecz wynosi 20 zł. Transport każdy organizuje sobie sam. Już w poniedziałek 17.08 o godzinie o 18:00 rozegramy spotkanie ligowe w Bielsku-Białej. Na ten mecz udajemy się pociągiem rejsowym, koszt wejściówki na mecz to 20 zł. Zapisy na wyjazdy odbywają się standardowo w Pubie Joker w okolicach stadionu i Pubie Kicker na Starym Mieście. W piątek 21.08 o godzinie 18:00 podejmiemy u siebie krakowską Wisłę. Już teraz zaczynamy nakręcanie znajomych na ten mecz. Zainteresowani mogą zgłosić się do wymienionych pubów po plakaty. Więcej informacji na stronie Stowarzyszenia.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...