Aktualności

- Musicie dać nam trochę czasu. Przyszli nowi zawodnicy, zmieniliśmy trochę taktykę i poczekajmy aż to się ustabilizuje - powiedział po meczu z Piastem Gliwice Marcin Robak. Rozmowę przeprowadził Daniel Trzepacz.


Miał być mecz z łatwym przeciwnikiem i zwycięstwo, jest tylko punkt. Niedosyt?

- Spodziewaliśmy się, że Piast po słabym początku gdzie zdobył tylko punkt, przyjedzie do Szczecina bronić kolejnego oczka. Próbowaliśmy wygrać za wszelką cenę. Szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy ku temu okazje. Gdybyśmy na początku meczu zdobyli gola, grałoby się zdecydowanie łatwiej. Piast musiałby gonić wynik, a my moglibyśmy czekać na kolejne sytuacje. Nie wpadło jednak nic i mecz był wyrównany.

W pierwszej połowie to Tobie szczególnie zabrakło szczęścia. Dwa razy po Twoich uderzeniach piłka wybijana była z linii.

- Dokładnie. W jeden sytuacji Piotr Brożek wybił piłkę przy słupku. W drugiej trafiłem w bramkarza. Szkoda, bo w takich meczach jak z Piastem na własnym stadionie powinniśmy zdobyć trzy punkty. Uciekły nam dwa, które będziemy musieli nadrobić w kolejnych meczach. Sytuacji mieliśmy sporo i żal mamy o to, że przynajmniej raz nie wpadło do siatki.

Po pierwszej połowie skończyły się już tak dobre sytuacje bramkowe. Z czego to wynikało?

- Trzeba zauważyć to, że Piast przyjechał do Szczecina głównie się bronić i nie stracić bramki. Zdecydowaną większość meczu przebywał na własnej połowie. Zmuszeni byliśmy do gry atakiem pozycyjnym i szukania okazji. Bardziej otwarta gra ze strony Piasta pozwoliłaby na większą ilość tych okazji. Gliwiczanie liczyli tylko na nieliczne kontry, a ich głównym celem było to aby nie stracić gola. Gdyby piłka wpadła do bramki w 5. minucie gdy była ta pierwsza okazja, Piast by "pękł" i próbował przynajmniej odrobienia strat.

Jak oceniłbyś swoją współpracę z Łukaszem Zwolińskim?

- Zobaczę w powtórkach jak się poruszaliśmy na boisku. Rozegraliśmy razem dopiero dwa mecze. Czasami potrzeba dużo czasu aby ta współpraca układała się tak, jakby każdy sobie tego życzył. Jest początek sezonu i myślę, że w kolejnych meczach będzie wyglądało to lepiej. Najważniejsze abyśmy zdobywali bramki.

Jak podoba Ci się ten system z dwoma napastnikami? W poprzednim grałeś jako jedyny napastnik, teraz jest Was dwóch.

- Nie ma to dla mnie znaczenia. Najważniejsze jest to, aby cała drużyna grała solidnie. Przy grze dwoma napastnikami więcej sytuacji musimy stwarzać skrzydłami aby piłki zostały nam dorzucone. My powinniśmy szukać tych dośrodkowań w polu karnym i zamieniać je na bramki. Myślę, że jest to fajne rozwiązanie gdy gramy u siebie, bo tutaj chcemy atakować i prowadzić grę.

Nie uważasz, że dużym problemem dla Ciebie jest brak Akahoshiego, który najszczęściej w minionym sezonie otwierał Ci drogę do bramki?

- Ciężko mi to ocenić. Aka był piłkarzem, który stwarzał przewagę w środku pola. Jednak były też takie momenty, że mimo, iż Aka znajdował się na boisku nie mogliśmy strzelić bramki rywalom. Dokładnie w końcówce sezonu. Musicie dać nam trochę czasu. Przyszli nowi zawodnicy, zmieniliśmy trochę taktykę i poczekajmy aż to się ustabilizuje.

Straciłeś sporą część okresu przygotowawczego. Jak czujesz się fizycznie?

- Wiadmo, że w takiej sytuacji zawsze czegoś będzie brakowało. To dopiero drugi mecz w moim wykonaniu i myślę, że każdy kolejny będzie powodował wzrost formy.

Za tydzień spotkanie z Lechem. W Poznaniu pamiętają Cię bardzo dobrze po tych pięciu bramkach. Hubert Wołąkiewicz nie dzwonił jeszcze zapytać o Twoją dyspozycję? <śmiech> Może Ty w jakiś specjalny sposób podchodzisz do tego meczu?

- Tamten mecz to jest już przeszłość. Trzeba skupić się na tym spotkaniu, które jest przed nami. Takie mecze, jak ten rozegrany w Szczecinie raczej się nie powtarzają. Lech na swoim boisku jest bardzo groźny. Dodatkowo zmotywowany dobrym wynikiem w Gdańsku. Dodatkowo z tego co słyszałem zanosi się na zmianę trenera co zawsze daje dodatkowy bodziec. Dla nas i dla naszych kibiców jest to istotny mecz. Będziemy chcieli zrobić tam wszystko aby zdobyć trzy punkty.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 2974

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...