Forma Patryka Małeckiego w obecnym sezonie znacząco poszła w górę. W ostatnim meczu z Piastem jak zwykle walczył za trzech, jednak jak zauważyli dziennikarze podczas konferencji prasowej, grał zbyt pod siebie.
- Jak Patryk schodzi z boiska to kamera trzyma go tak długo aż coś zrobi. Rozmawiam z nim codziennie. Patryk umie grać w piłkę i może dać więcej drużynie. Ostatni mecz nie był najlepszy w jego wykonaniu. Oczekuję o niego takiej gry jak w meczu z Podbeskidziem - tłumaczył zebranym przedstawicielom mediów trener.
Trener chce aby Patryk stwarzał zagrożenie swoimi akcjami, ale aby też zauważał na boisku swoich kolegów.
- W każdym meczu ma jakieś kluczowe zagranie. Pamiętacie asystę na Lechu? Albo podanie do Dwaliszwiliego na Koronie? Chcę aby bardziej dostrzegał kolegów - mówił z nadzieją Czesław Michniewicz.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.