W czwartek rano gościem Polskiego Radia Szczecin w cyklu "Rozmowy pod krawatem" był Prezydent miasta, Piotr Krzystek. Rozmowę przeprowadził redaktor Tomasz Chaciński, który nie mógł pominąć sprawy stadionu.
Czy ma Pan takie poczucie, że zawalił sprawę stadionu? W przyszłym roku minie 10 lat od kiedy składał Pan obietnicę budowy nowego obiektu.
- Jest jeszcze coś takiego jak odpowiedzialność. Czy Pan dwa lata temu przewidział, że do Europy będzie chciało przyjechać kilkaset tysięcy albo i parę milionów uchodźców? Nie przewidziałby Pan tego.
Jaki to ma związek ze stadionem w Szczecinie?
- Ma taki związek, że Prezydent w Szczecinie musi się zachowywać odpowiedzialnie. Odpowiedzialność bierze za wiele spraw. Ja wiem, że dla wielu stadion jest najważniejszy.
Wcale tak nie jest. Dzisiaj używa Pan argumentu czasu przeciwko tym, którzy oczekują innych decyzji.
- Panie redaktorze, powiedzmy sobie jasno. Co innego było w 2006 czy 2007 roku, kiedy widzieliśmy, że gospodarka jest na niesamowitym ciągu rosnącym. Wszystkim nam się wydawało, że za 5 lat będziemy już tak bogaci jak Niemcy czy skandynawowie. Dzisiaj jesteśmy w innych okoliczonściach. Musimy sobie radzić z wieloma problemami, które nas dotykają - przypomnę tylko, że spadek dochodów z podatku PIT był tak wyraźny, że dopiero teraz wracamy do poziomu z 2008 roku.
Ale w międzyczasie podjął Pan decyzję o budowie hali za pieniądze miasta, filharmonię, teraz będą przebudowywane korty przy ulicy Wojska Polskiego...
- Przypomnę Panu, że to co Pan mówi mija się z prawdą, bo jeśli chodzi o filharmonię to decyzja zapadła przed podjęciem przeze mnie funkcji Prezydenta. Konkurs został tylko rozstrzygnięty po wybraniu mnie na urząd. Zresztą z sukcesem, bo dzisiaj mamy najpiękniejszy obiekt architektury. Przypomnę też Panu, że projekt hali był gotowy dużo przed tym, jak Piotr Krzystek został Prezydentem.
To po co w takim razie było go realizować, skoro była trudna sytuacja.
- Niech Pan sobie przypomni jakie były rozmowy, jakie były pisma do Ministerstwa Sportu pisane w tej sprawie. Szczecin miał trzy inwestycje do zrealizowania, duże, sportowe. To jest pływalnia olimpijska, hala widowiskowo-sportowa i modernizacja stadionu Pogoni. Z takimi dokumentami występowaliśmy wielokrotnie do Ministerstwa Sportu. Dwa z tych zadań zostały zrealizowane, są odebrane i mam nadzieję, że cieszą się powodzeniem wśród mieszkańców. Został nam element trzeci, czyli stadion piłkarski.
Pytam o to dlatego, że Pan i Pana współpracownicy, używacie tego argumentu, przeciwko tym, którzy pytają Was o nowy stadion. Mówicie tak: Jeżeli chcecie nowego stadionu to będziecie czekać osiem lat. Nie mówi się takich rzeczy kiedy 9 lat temu obiecywało się nowy stadion.
- Daję Panu przykłady, że padają pewne słowa, które nam się wydają, że są realne w pewnym momencie. Trzeba być odpowiedzialnym. Czasami mówimy sobie, że zrobimy remont w przyszłym roku, a może nie starczy nam na niego pieniędzy i może zrobimy go za dwa lata. Takie jest po prostu życie.
Właśnie o tą odpowiedzialność się Pana pytam. Jako Urząd Miasta, kilkanaście miesięcy temu ogłaszaliście, że modernizacja będzie kosztowała 48 milionów. Potem, w ciągu krótkiego czasu zrobiło się 54. Później urzędnicy podawali liczbę około 70. Nagle pojawiło się jakieś mityczne, wirtualne 100 milionów. 100 milionów za przebudowywany stadion. To może lepiej wybudować nowy? Dzisiaj jak rozmawiam z Pana urzędnikami to oni mówią: nikt nie wie ile przebudowa będzie kosztować.
- Ale też nikt nie wie ile będzie kosztowała budowa nowego stadionu.
To wiadomo z jednego, prostego powodu. Jest ileś tam inwestycji w Polsce, które zakończyły się sukcesem i są policzalne od początku do końca.
- Te inwestycje są policzalne, natomiast każda inwestycja jest inną inwestycją. Inna jest inwestycja w Gdańsku, inna w Białymstoku, inna we Wrocławiu i jeszcze inna w Warszawie. Trzeba mieć świadomość jednej rzeczy. Dziś, dysponujemy ograniczonymi możliwościami finansowymi. Jeżeli chcemy budować nowy stadion, musimy zrezygnować z iluś ważnych inwestycji dla miasta.
To nie jest uczciwe postawienie sprawy Panie Prezydencie.
- To jest uczciwe postawienie sprawy. My nie mamy worka, nie mamy złotego pociągu, na Gubałówce zakopanego.
Czy Pan nie boi się takiej sytuacji, że ta modernizacja stadionu Pogoni będzie tak droga, że może właśnie jako odpowiedzialny Prezydent, lepiej wybudować nowy stadion?
- Ale to Pan tak uważa.
Nie tylko ja, bo Pan Janusz Pachowski, który jest projektantem przebudowy stadionu również mówi, że może być to dużo droższa rzecz i że on nigdy nie mówił o stu milionach. Ludzie z Mostostalu, którzy budowali i również przebudowywali stadion w Krakowie, zderzyli się z modernizacją. Budowali też stadion w Tychach. Mówią, że koszty, które są wyliczone w Szczecinie są zdecydowanie zaniżone. Praktyka i życie pokazują, że bywa dużo drożej.
- Popatrzmy na fakty. Fakty są takie, że dziś nie mówimy o zadaszeniu stadionu, tylko mówimy o przebudowie całego obiektu, poza płytą główną. Mamy zupełnie nowe trybuny i dlatego koszt jest większy niż 50 milionów. Mamy sytuację taką, że położenie naszego stadionu jest charakterystyczne. Jest on w takiej niecce, której nie da się zmienić. Na niecce chcemy położyć nową konstrukcję, nowe trybuny, nowe zadaszenie i nową trybunę główną, która będzie zbudowana od podstaw. Każdy inny wariant w Szczecinie jest wariantem dużo droższym. Rozważmy je pokolei. Jesli mówimy o budowie stadionu na Dąbiu to pamiętajmy o tym, że po pierwsze musimy przebudować pas startowy, że tam będziemy mieli koszty palowania.
A Kołbaskowo?
- Trudno rozmawiać z Kołbaskowem na ten temat, w którym miałoby to być miejscu, kto by zapłacił za teren, kto by zapłacił za przebudowę układu drogowego.
Ale Kołbaskowo chce oddać ten teren za złotówkę.
- Ciekawe, ciekawe... Ja tego nie wiem, Pan wie - OK.
Czy to nie jest tak, że upieracie się z jednego prostego powodu. Między Panem i Prezesem Mroczkiem jest tak zła chemia od jakiegoś czasu...
- Nie ma żadnej złej chemii! Nie wiem z czego Pan wnioskuje takie kwestie. Miasto Szczecin jest największym sponsorem klubu piłkarskiego Pogoń Szczecin. Czy Pan uważa, że gdyby była zła chemia pomiędzy Prezesem klubu sportowego, a Prezydentem miasta to bylibyśmy największym sponsorem? Ja tak nie uważam. Ja podchodzę odpowiedzialnie. Szanuję kibiców w Szczecinie, uważam, że zasługują na drużynę w Ekstraklasie i stwarzam ku temu warunki. I stworzę też warunki, żeby mecze odbywały się na przyzwoitym stadionie! I nie stanie sięto za 10 lat, tylko stanie się to za chwilę!
Za jaką chwilę?
- Za taką chwilę, że kończymy w tym roku dokumentację i ogłaszamy przetarg na przebudowę stadionu! Będzie to całkowicie nowy stadion w tym samym miejscu. Oczywiście on ma swoje mankamenty i będzie je miał. Charakterystyczne położenie tego stadionu jest takie a nie inne. Przebudowa przy boisku nr 2 oznacza burzenie skarpy, oznacza kłopoty z trasą, która tamtędy ma przebiegać - o tych kosztach nikt nie mówi! Nikt nie mówi o miejscach parkingowych i o wielu innych problemach, które mamy! Chcemy zrobić tak, żeby za relatywnie niskie pieniądze, kibice w dobrych warunkach oglądali mecze.
CAŁĄ ROZMOWĘ ODSŁUCHAĆ I OBEJRZEĆ MOŻNA TUTAJ!
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...