Drugi mecz sezonu w Szczecinie ściągnął na stadion grubo ponad 7000 osób, co jest świetnym wynikiem, zważywszy, iż spotkanie odbywało się w poniedziałek. Niestety totalnie zawiedli kibice gości, a „emocje” meczowe nie pobudzały publiczności do większego zaangażowania i głośniejszego dopingu.
Po co wy gracie, jak wy kibiców nie macie?
Kibice Górnika Zabrze mają powiedzenie „Nie ważne, ile masz wyjazdów. Ważne ile masz Szczecinów”. Dla ekip ze Śląska wyjazdy do Szczecina są prawdziwym sprawdzianem ich „mocy”. Piast pokazał, iż mocy tej nie posiada. Nie przystoi, by ekstraklasowe ekipy prezentowały się w ten sposób.
Nie lubię poniedziałków?
Przed meczem najwięcej pytań dotyczyło frekwencji. Wiadomo, okres wakacyjny, do tego nieszczęsny poniedziałek z dość dziwną, jak na ten dzień porą rozgrywania meczu. Do tego niezbyt atrakcyjny rywal. Wszystko to powodowało, iż obawiano się o przyzwoitą frekwencją. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Na stadion im. Floriana Krygiera przybyło ponad 7000 osób i ostatecznie frekwencja była nawet wyższa niż na meczu ze Śląskiem.
Również młyn tego dnia liczbowo prezentował się przyzwoicie. Niestety nie zawsze ilość oznacza jakość. Pierwsze 10 minut cały stadion głośno dopingował zawodników. Niestety tylko 10 minut. Później nawet próby uruchomienia pozostałej części widowni nie dały pozytywnego efektu. Przyśpiewki typu „O mój MKSie” spotykały się z dość słabym odzewem. Można powiedzieć, iż doping dopasował się do gry. Pogoń z każdą minutą prezentowała się gorzej i śpiewy z każdą minutą jakby ustawały. W drugiej połowie uruchomiliśmy się tylko przy skandowaniu nazwiska Zwolińskiego i pod sam koniec, kiedy tliła się jeszcze nadzieja na 3 punkty. Poza wymienianiem nazwiska naszego wychowanka repertuar przyśpiewek nie był zbyt urozmaicony. Dobrze idzie nam przyśpiewka „W pociągu jest tłok”. Tego dnia pozdrawialiśmy także naszych przyjaciół z Węgier. Na płocie pojawiło się kilkanaście flag, głównie FC, oraz transparent dla osób, którym oglądanie meczy nie jest dane.
PS on Tour – Poznań
Cały czas prowadzone są zapisy na wyjazd samochodowy do Poznania. Miejsc w autobusach jest już mało, więc kto liczy na ten środek transportu, to powinien się szybko udać do Jokera. Zapisy trwają do czwartku do momentu zamknięcia lokalu. Na taki wyjazd chyba nikogo zachęcać nie trzeba, zważywszy, iż Lech ostatnio ewidentnie nam „leży”. Oczywiście nie zapominamy także o kolejnym meczu u nas. Zagramy w piątek 22 sierpnia o 20:30 z Wisłą Kraków. Skoro w poniedziałek było ponad 7000 osób, to w piątek dobijmy do 10 000.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...