Aktualności

  • Mateusz Matras: Pierwsza połowa tak fajna jak wynik

Wysokie oceny jakie co mecz zbiera Mateusz Matras nie są przypadkiem. Pewność zawodnika jaką dają mu świetni stoperzy mocno procentuje. Piłkarz z meczu na mecz gra lepiej i staje się jednym z najlepszych defensywnych pomocników ligi. Kolejny świetny mecz "Matrix" rozegrał w Chorzowie.


- Pierwsza połowa nie wyglądała tak fajnie jak wynik. Ruch więcej operował piłką, my praktycznie biegaliśmy bez niej, ale to my sobie stwarzaliśmy sytuacje, dwie wykorzystaliśmy i szczególnie ta druga była ważna, bo uspokoiła całe spotkanie. W ostatnich meczach pokazaliśmy, że mamy solidną obronę, przeciwnicy stwarzają mało sytuacji, ale jest jeszcze sporo do poprawienia i nie popadajmy w hurraoptymizm - mówił tuż po meczu piłkarz, który zaliczył asystę przy drugim trafieniu Akahoshiego.

Jeszcze przy stanie 0:0 sędzia liniowy popełnił błąd i nie zauważył pozycji spalonej Aki, któy zdobył pierwszą bramkę. Według Matrasa błędy sędziów są rzeczą normalną. Raz zdarzają się w jedną, a raz w drugą stronę.

- Był spalony przy pierwszej bramce dla nas? Nawet nie wiem. Błędy się zdarzają, sędzia też jest człowiekiem. Czasami nam odbierają, czasami dają i summa summarum wychodzi na zero - dodał piłkarz.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: niebiescy.pl / fot Ruch Chorzów
Wyświetleń: 2557

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.