Często w komentarzach i wiadomościach pytacie nas czy ostatnie wybory parlamentarne zmienią coś w sprawie "romansu" Pogoni Szczecin z Azotami. Szczerze? Tego nie wie zapewne nikt, poza samymi zainteresowanymi.
Niedawno obchodziliśmy okrągłą rocznicę od pierwszej informacji o rozmowach na temat przejęcia udziałów w klubie przez koncern chemiczny. Padła ona z ust wiceprezesa spółki i prezesa Zakładów Chemicznych Police - Krzysztofa Jałosińskiego na antenie Radio Szczecin. Później ruszyła lawina informacji. Jedni podawali informację, że do transakcji dojdzie jeszcze zimą, inni, że po sezonie. Niektórzy ośmieszali się chwaląc, że widzieli listę potencjalnych transferów, jakie Grupa Azoty chciałaby przeprowadzić po przejęciu klubu.
Obie strony ograniczały się jednak do informacji, że "rozmowy trwają i są bliżej końca niż dalej". Żadnych szczegółów, kwot, terminów - nic.
Prawdą jest, że zimą w klubie przeprowadzony został audyt finansowy, którego wyniki przedstawiono obecnie głównemu partnerowi. Jak plotka niesie jego efektem były zmiany personalne w zarządzie i sztabie pierwszego zespołu. Prawdą jest też, że stosunki na linii Grupa Azoty - Pogoń Szczecin mocno się zacieśniają. Przedstawiciele klubu gościli na zebraniach rady nadzorczej Zakładów Chemicznych Police, a Wojciech Naruć, wiceprezes Z.Ch. Police został też wiceprezesem klubu.
O plotkach i pojawiających się "informacjach nieoficjalnych" nie ma sensu nawet pisać. W czerwcu sam otrzymałem informację od kilku osób, że negocjacje zostały zakończone. Pytając jednak osób z klubu, spotkałem się z zaskoczeniem i informacją, że do jesieni przełomu nie będzie, a jeśli PiS wygra wybory - to jeszcze dłużej. Dlaczego?
Spółka z pewnością nie będzie chciała podjąć żadnych decyzji, nie mając wiedzy czy i w ich przedsiębiorstwie, które jest spółką z udziałem skarbu państwa nie zajdą żadne, daleko idące zmiany. Na jakiekolwiek informacje przyjdzie więc kibicom jeszcze poczekać.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...