- Byliśmy blisko i powinniśmy wygrać. Jeśli dajemy się złapać na kontrę to jesteśmy... jak to się mówi? Frajerami. Nie można nadziać się na kontrę w 87. minucie meczu - powiedział po meczu z Górnikiem Wladimer Dwaliszwili. Rozmawiał Daniel Trzepacz.
W tym trudnym meczu prowadziliście, ale ostateczie zwycięstwo wymknęło się Wam w końcówce...
- Tak, ale to tylko i wyłącznie nasza wina. Byliśmy blisko i powinniśmy wygrać. Jeśli dajemy się złapać na kontrę to jesteśmy... jak to się mówi? Frajerami. Nie można nadziać się na kontrę w 87. minucie meczu. Jeśli stworzyliby dobrą akcję z ataku pozycyjnego to OK. jednak nie możemy dawać się tak kontrować.
Gdy wchodziłeś na boisko jakie były założenia od trenera?
- Miałem dodać jakości w ataku. Pomóc drużynie w akcjach ofensywnych.
Ten mecz miał być przełamaniem po słabych spotkaniach z Zagłębiem i Cracovią. Gdybyś grał od początku mógłbyś dać więcej drużynie?
- O to musisz pytać trenera. Ja cały czas chcę grać od początku. Nie tylko po 20 czy 30 minut w meczu. To są decyzje trenera i ja mam do nich szacunek. Bez różnicy ile minut spędzam na boisku, chcę zrobić maksimum.
Jeśli kontuzja Łukasza Zwolińskiego okaże się poważniejsza, to jesteś w stanie zagrać jako wysunięty napastnik, czy wolisz grać trochę cofnięty, za napastnikiem?
- Ja jestem napastnikiem. Zagram tam gdzie ustawi mnie trener, ale jestem typowym napastnikiem. Dziś też miałem swoje sytuacjie i gdybym strzelił to zakończyłoby mecz. Jednak prowadząc 1:0 musimy grać uważniej.
Za tydzień zagracie w Warszawie. Będzie dodatkowa motywacja z Twojej strony?
- Tak, zagramy z Legią z którą mam związane dobre wspomnienia. Dwa razy zdobyłem tam mistrzostwo. Na każdy mecz się jednak motywuję. Bez różnicy na rywala.
Jednak gdy odchodziłeś z Legii, mówiło się o tym, że to przez słabą formę. Chcesz coś komuś udowodnić?
- Gdy odchodziłem z Legii, grałem mało. U Berga zagrałem tylko jeden mecz od początku. To była ich decyzja, a ja zachowałem tylko dobre wspomnienia. Dwa mistrzostwa, puchar, występy i gole w Lidze Europejskiej.
Utrzymujesz jeszcze kontakt z kolegami z Legii?
- Tak, nadal utrzymuję kontakt z Dominikiem Furmanem, czasami z Ivicą Vrdoljakiem.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...