Aktualności

Niestety, kolejny raz z Warszawy nie wywozimy nawet punktu. Legia była zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużenie wygrała w niedzielnym spotkaniu z naszą drużyną. Mamy problemy kadrowe, które bardzo mocno rzutują na wyniki. Można już chyba mówić o małym kryzysie. To kolejny mecz bez zwycięstwa... 


Mecz rozpoczął się od groźnej sytuacji dla gospodarzy. Nikolić zgrywał piłkę do Kucharczyka a ten oddał niecelny strzał. Był również na spalonym. To właśnie oni mieli więcej do powiedzenia w pierwszej fazie meczu. Nasze ataki ograniczały się do długich piłek na Dwaliszwilego, który nie miał szans wygrać z dwoma stoperami. Po 10 minutach zobaczyliśmy pierwszy celny strzał, który bardzo ładanie wybronił Jakub Słowik. Po tej interwencji mieliśmy rożny i dobrą główkę Lewczuka – znów górą Słowik. Ale kolejny korner to już gol z najbliższej odległości zdobyty przez Tomasza Jodłowca. Już w 25. minucie boisko z powodu kontuzji opuścił Sebastian Murawski. Na jego miejscu na placu gry zameldował się Patryk Małecki. Źle ten mecz się dla nas układał od początku. W 34. minucie doczekaliśmy się pierwszego kornera dla Pogoni. Tak jak w poprzednich akcjach, nie został on nawet zakończony strzałem.  W 39. Minucie po rzucie rożnym strzelał Fojut, jednak sporo nad bramką Malarza.

Drugą odsłonę meczu obie drużyny rozpoczęły w tych samych składach, w których kończyły pierwszą część. I już na początku Legioniści mogli podwyższyć prowadzenie. Groźny, choć minimalnie niecelny strzał oddał Ondrej Duda. Lekki zryw zaliczyli Portowcy, którzy mieli stały fragment gry po faulu na Akahoshim. Nie przyniósł on jednak niczego naszej drużynie. W odpowiedzi z dystansu próbował Nikolić. Pewnie piłkę złapał Słowik. Kilka minut później znów z dystansu, tym razem próbował Kucharczyk. Słowik sparował piłkę na rzut rożny. Pierwszą dobrą okazję Portowcy mieli ok. 60. minuty. W świetnej okazji tuż przed bramkarzem zdezorientowany Dwaliszwili zamiast oddać strzał pozwolił żeby piłka tylko odbiła się od jego nogi. 3 minuty później po rzucie rożnym do strzały doszedł Jarosław Fojut. Nie skierował jednak piłki nawet w światło bramki. W odpowiedzi świetny strzał Brozia jeszcze lepiej obronił Słowik. Kapitalny strzał Dwaliszwilego z 72. minuty ledwo na rzut rożny sparował Malarz. Po stałym fragmencie głową próbował Czerwiński. Po wejściu na boisko 2 dobre sytuacje miał Prijović. Raz minął się z piłką i był na spalonym, drugim razem spudłował głową po rzucie rożnym.  W ostatnich minutach ładny, choć niecelny strzał z dystansu oddał jeszcze Dominik Furman.

Legia Warszawa 1:0 Pogoń Szczecin 1:0
12’ Jodłowiec

Legia Warszawa: Malarz - Broź, Lewczuk, Pazdan, Brzyski - Jodłowiec, Vranjes (67’ Furman), Guilherme (65’ Trickovski), Duda, Kucharczyk – Nikolić (75’ Prijović).

Pogoń Szczecin: Słowik - Frączczak, Fojut, Czerwiński, S. Murawski (25’ Małecki), Lewandowski – Akahoshi (81’ Piotrowski), R. Murawski, Walski, Listkowski (67’ Przybecki) - Dwaliszwili. 

zdjęcie: Legia.com

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Patryk Baliński
Żródło: własne
Wyświetleń: 1907

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...