Aktualności

  • Kuba Piotrowski? Na boisku żywioł!

Jakub Piotrowski jest kolejnym młodym piłkarzem, który zadebiutował w pierwszym zespole Pogoni Szczecin. Jak wyglądała piłkarska przeszłość zawodnika, który rok temu trafił do Szczecina wraz z bratem, który jest bramkarzem w rezerwach?


Piotrowski pochodzi z Grzybna w województwie Kujawsko-Pomorskim. To wieś licząca około 660 mieszkańców. W piłkę zaczynał grać w pobliskim Unisławiu, jednak bardzo szybko zauważony został przez trenera Tadeusza Kobusińskiego z Chemika Bydgoszcz. Udało nam się skontaktować z trenerem, który prowadził Piotrowskiego przez kilka lat w juniorach.

Kuba pochodzi z małej miejscowości, więc jak to się stało, że trafił do Pana, do Chemika Bydgoszcz?

- Pojechałem pewnego razu na konsultacje dziesięciolatków z rocznika 1997, które odbywały się w Koronowie. Jechało tam kilku moich zawodników, a ja byłem ich opiekunem. Tego chłopaka dało się zauważyć odrazu. Widać u niego było taką ambicję, że aż szok! Już wtedy pokazywał takie cechy woicjonalne jakie ciężko znaleźć u młodych zawodników. Chciałem mieć go u siebie, Unisław się wzbraniał bo mieli jakieś turnieje, bo Kuba też grał w jakiejś drużynie parafialnej przy kościele... Po roku namawiania udało się i trafił do Chemika.

Rocznik 1997 to chyba jeden z najlepszych w Chemiku Bydgoszcz?

- Zdecydowanie! Oprócz Kuby był w zespole Michał Borecki, który teraz jest zawodnikiem Lazio Rzym. Ten zespół budowałem inaczej. Oparłem go na chłopakach z okolic Bydgoszczy. Grali u mnie chłopcy z Barcina, Żnina, Nowej Wsi czy Grzybna, skąd pochodzi Kuba. Niestety, większości tych chłopców później zabrakło cierpliwości. Chcieli osiągać sukcesy już, teraz, zaraz. Pojawili się menadżerowie. Cieszę się jednak, że kilku z nich radzi sobie świetnie tak jak właśnie Michał Borecki i Kuba w Pogoni.

Jakim chłopcem był Kuba?

- Patrząc na boisko i poza nim to dwóch różnych ludzi. Na boisku żywioł! Poza nim? Grzeczny, małomówny, nieufny. Śmiałem się, że gdy pojedziemy do Warszawy na turniej to on powie dwa zdania: "dzień dobry" i "do widzenia" gdy będziemy wracać. To takie standardowe cechy u chłopców z mniejszych miejscowości. Wobec nich zawsze trzeba być szczerym. Nie można ich okłamać czy zwodzić. Dlatego zawsze taki starałem się dla niego być. Kuba jest bardzo ambitny, czasami aż nadto! Rozmawiałem z nim o tym. On nawet gdy ma uraz, chce grać. Tłumaczyłem mu, że tym może wyrządzić sobie większą krzywdę. Nigdy nie wiadomo kto go ogląda. A przy występie z urazem, może zaliczyć słabszy mecz i nie wpaść w oko. Czasami nawet starałem się podnieść rywalizację pomiędzy nim i Boreckim ustawiając ich na tych samych pozycjach. Kuba reagował prawidłowo, walczył za trzech. Wiem, że ten chłopak ze swoim podejściem zajdzie daleko.

Miał Pan okazję obejrzeć jego debiut?

- Akurat byłem na basenie. Szybko zaczął dzwonić telefon i jeden z drugim zaczęli donosić, że Kuba właśnie wchodzi na boisko. Udało się znaleźć tam transmisję z tego meczu, widziałem to jedno uderzenie, gdzie ta piłka mu nie siadła. Cieszę się, że udało mu się zadebiutować w pierwszym zespole. To ogromna nagroda dla niego. Też dla jego rodziców, których ma świetnych! Tata Kaziu i mama zawsze bardzo o niego dbali, przywozili. Mama chciała, żeby zajął się innymi sportami. Ja nazywałem je takimi dodatkowymi do trenowania piłki nożnej. Z tatą uparliśmy się, że będzie piłkarzem i się nam to udało.

Jako zawodnik Chemika, Piotrowski testowany był we francuskim AS Monaco. Transfer jednak nie doszedł do skutku i zawodnik wybrał grę w III-ligowej Wdzie Świecie, skąd po pół roku przeniósł się do Szczecina.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne / fot. Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 2322

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...