Aktualności

Marcin Listkowski jest jednym z odkryć obecnego sezonu. Siedemnastolatek przebojem wdarł się do drużyny Czesława Michniewicza i z meczu na mecz zbiera lepsze recenzje swojej gry. Dostrzec można jednak jeden problem - Listkowski łapie sporo kartek.


W obecnym sezonie Listkowski zagrał w ośmiu meczach Ekstraklasy. Na swoim koncie ma już dwa żółte kartoniki, a gdyby sędzia w meczu z Legią był bardziej skrupulatny, kolejny mógłby trafić na jego konto.

- Wiemy o tym i rozmawiamy z Marcinem - mówił na piątkowej konferencji trener Michniewicz. - To młody i ambitny chłopak. Nad kilkoma rzeczami musi cały czas pracować. Między innymi nad tym, aby nie łapać głupich kartek. Kiedyś gdy wchodził do rezerw też odepchnął bramkarza rywali i kilka minut po rozpoczęciu nie było go już na boisku.

Listkowski ostatnio przebywał na zgrupowaniu turnieju eliminacyjnym kadry juniorskiej na Cyprze. W ostatnim meczu z Luksemburgiem na boisku pojawił się na kilka minut przed końcem. Spotkania jednak nie ukończył, gdyż sędzia ukarał go czerwoną kartką.

- Pytałem Marcina o tą sytuację. Powiedział, że biegł sam na sam i był kopany przynajmniej dwa razy aż powalili go przed polem karnym. Wywiązała się szamotanina, kapitan Luksemburczyków odepchnął go, a on zareagował tym samym. Sędzia pokazał tylko jemu czerwoną kartkę - tłumaczył młodego piłkarza trener Michniewicz.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 1568
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...