Aktualności

Pogoń Szczecin wygrywa na własnym stadionie z Lechią Gdańsk 1:0 po bramce Rafała Murawskiego w doliczonym czasie gry. Całe spotkanie ogólnie rozczarowało, ale po serii kilku meczów bez strzelonej bramki nie ma co narzekać.


Od początku z zapałem rozpoczęli spotkanie Portowcy. Bardzo aktywny był z lewej strony Małecki, a pierwszą groźniejszą piłkę w pole karne rywali zagrał Frączczak. Niestety, przy uderzeniu głową, Akahoshiego uprzedził rosły obrońca z Gdańska. Po trzech minutach piłka wylądowała w bramce Słowika, który źle sparował uderzenie Sławka Peszki i do dobitki pewnie wyskoczył Kuświk. Na szczęście jednak napastnik Lechii był na spalonym. Podopieczni Czesława Michniewicza próbowali wymieniać kilka podań przed polem karnym rywali, ale najczęściej ostatecznie ich uderzenia, czy dośrodkowania, były blokowane. Kłopoty miał w tym meczu Rudol z poradzeniem sobie z Peszką, który często gubił prawego obrońcę Pogoni. W 30. minucie padał w polu karnym Frączczak, ale raczej nie było mowy u rzucie karnym. Kilka minut później Portowcy w końcu przeprowadzili sensowną akcję. Małecki dośrodkował z lewej strony celnie do Fraczczaka, który mimo małych problemów z przyjęciem piłki oddał strzał nad bramką Marica. Przed przerwą po raz kolejny Rudolem zakręcił Peszko i wycofał piłkę przed pole karne, gdzie do strzału złożył się Kovacević i chybił naprawdę nieznacznie. Chwilę później kolejny atak gości i tym razem w zamieszaniu podbramkowym piłkę z linii bramkowej wybił Rudol.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego uderzenia Peszki, które jednak nie zmusiło do interwencji Słowika. Od razu odpowiedzili Portowcy, stwarzając najgroźniejszą sytuację w tym meczu. Frączczak dobrze dośrodkował do Murawskiego, który od razu oddał strzał, ale fantastycznie obronił go Marić. Rozruszało nam się ewidentnie widowsko. Swoją świetną szansę w 51. minucie miał Gerson, którego uderzenie głową wylądowało na poprzeczce. Piłkarze jednak szybko wrócili do swojej przeciętności i kolejne minuty to już dużo niedokładności i gry w środku pola. Dużo pretensji do sędziego mieli dzisiaj zarówno kibice, jak i sami zawodnicy Pogoni Szczecin. Dziesięć minut przed końcem praktycznie sam na sam ze Słowikiem wybiegał Peszko, ale złe przyjęcie skrzydłowego Lechii uratowało Portowców. Kiedy wydawało się, że czeka nas kolejny bezbramkowy remis Pogoni, z prawej strony boiska dośrodkował Przybecki, a w polu karnym dobrze odnalazł się Murawski, który pokonał Marica. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie.

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 1:0

1:0 Rafał Murawski 90"

Żółte kartki: Małecki (Pogoń) Kovacević (Lechia)

Pogoń: Słowik - Rudol, Fojut, Czerwiński, Lewandowski - Frączczak, Matras, Murawski, Akahoshi (78" Walski), Małecki (69" Przybecki) - Listkowski (49" Dwaliszwili)

Lechia: Marić - Stolarski, Gerson, Janicki, Marković - Makuszewski, Borysiuk, Kovacević, Mila (82" Żebrakowski), Peszko - Kuświk (66" Wojtkowiak)

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 1970

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...