Aktualności

Słabe wyniki, słaba gra, słaby stadion, słaby marketing, słaba pora i słaba pogoda. Wszystko to doprowadziło do fatalnej frekwencji na stadionie im. Floriana Krygiera. Chciałby się powiedzieć, że gorzej już być nie może, ale gdzieś tam z tyłu głowy, głos przypomina – mamy jeszcze mecz z Podbeskidziem. 3200 KIBICÓW, bo tak ich należy określić, zdecydowało się mimo wszystko obejrzeć Derby Pomorza i tego nie pożałowali.


Bez gości

Niestety znów kary za zabawę. Niestety znów bez gości. Smutny obraz polskiej piłki.

„Kibicem się jest, a nie bywa”

Pogoń ma naprawdę sporą grupę wspaniałych kibiców, którzy na mecze do Szczecina potrafią dojechać z Lubelszczyzny lub Śląska. Ma też wspaniałą rzeszę fanów, którzy potrafią przejechać prawie 2000km, by patrzeć jak przegrywa. Ma też niestety, jak wszystkie kluby w Polsce, liczną grupę bywalców. Ludzi, którzy potrzebują 10000 pozytywnych czynników, by się pojawić na trybunach, a następnie bardzo chętnie wylewają swoje żale w Internecie. Szczególnie zastanawiający jest odpływ fanów z młyna, a także tych, którzy posiadają karnety. Są FANI, którzy potrafią dojechać z Pyrzyc, są też bywalcy, którzy nie potrafią dojść z osiedla Kaliny. Z drugiej strony może to i lepiej. Na meczu z Lechem mieliśmy frekwencje, ale nie było dopingu. Na meczu z Lechią nie było frekwencji, ale doping zdecydowanie stał na wyższym poziomie. Może nie był on zagłuszający, ale był zarówno ciekawszy, jak i równiej wykrzykiwany. Przede wszystkim nie było odpuszczania. Oczywiście łaska kibica na pstrym koniu jeździ, m.in. dlatego w pierwszej połowie dało się usłyszeć „Pogoń grać k…a mać”, szyderę, a na zejście na przerwę pojawiły się gwizdy. To wszystko prawda. Prawdą jest także jednak to, że kibice wierzyli do końca. Najważniejsze pojawiło się pod koniec meczu, kiedy to młyn ryknął naprawdę mocno. Momentalnie poderwało to pozostałe trybuny i zostało wynagrodzone bramką Murawskiego. Po meczu, co prawda nie było przybijania „piątek”, ale było głośne, „Kto wygrał mecz?”. To zwycięstwo było potrzebne zarówno piłkarzom, jak i nam.

Zaskoczmy się

W podzięce za nasze dobre występy we Wrocławiu, Komisja Ligi ukarała nas zakazem wyjazdu do Łęcznej. Oznacza to, że skupiamy się już tylko na domowym spotkaniu z Podbeskidziem. Tak, to nie jest ciekawy rywal. Tak, sobota 15:30 to nie jest najlepsza godzina do grania. Tak, pogoda pewnie będzie jeszcze gorsza niż w środę. Mimo wszystko, może jednak kibice Pogoni będą w stanie samych siebie zaskoczyć i zjawią się licznie na stadionie. Oby!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Piotr Kowalik
Żródło: własne
Wyświetleń: 2281

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...