Aktualności

  • Czesław Michniewicz: Ta runda była wyzwaniem

-  Spodziewałem się, że ta runda będzie dużym wyzwaniem i niewiadomą. Przed startem rozgrywek zdecydowaliśmy się na duże roszady. Odeszło ośmiu zawodników. W ich miejsce doszło kilku, jedni szybciej, drudzy później. Dobrze, że szybko udało nam się pozyskać Kubę Czerwińskiego i Jarka Fojuta. To było kluczowe - powiedział w rozmowie z naszym serwisem trener Czesław Michniewicz. O zakończonej rundzie, planach na przyszłość i wzmocnieniach z trenerem Portowców rozmawiał Daniel Trzepacz.


Zacznę od gratulacji bo dorobek punktowy i pozycja w tabeli robią wrażenie.

- Bardzo dziękuję. Ciężko na to pracowaliśmy całym zespołem i cieszę się, że docelowo udało nam się zdobyć tyle punktów.

Dużo było gratulacji po ostatnim meczu?

- Ci co dzwonią po każdym meczu, dzwonili i teraz aby pogratulować. Cieszę się, że ta seria nam się udała. Cztery zwycięstwa w czterech meczach to spore osiągnięcie. Tym bardziej, że zmęczenia i znużenia rozgrywkami było sporo. Najważniejsze, że w tak dobrych humorach udało nam się rozjechać do domów.

Spodziewał się Pan takiego dorobku na koniec roku przed startem rozgrywek?

- Spodziewałem się, że ta runda będzie dużym wyzwaniem i niewiadomą. Przed startem rozgrywek zdecydowaliśmy się na duże roszady. Odeszło ośmiu zawodników. W ich miejsce doszło kilku, jedni szybciej, drudzy później. Dobrze, że szybko udało nam się pozyskać Kubę Czerwińskiego i Jarka Fojuta. To było kluczowe, aby zdążyli się poznać i zgrać. Mieliśmy przecież tylko cztery tygodnie i jechaliśmy na mecz ligowy z Lechem, który ograł Legię w Superpucharze. Udało nam się wygrać w Poznaniu i atmosfera z meczu na mecz się poprawiała. Nie byliśmy zespołem, który wygrywał "na luzie". W każdym ze spotkań musieliśmy to wyszarpać. W kilku spotkaniach zabrakło szczęścia i kończyło się remisami. Te 9 remisów to dużo.

W rundzie jesiennej Pogoń miała trzy serie. Jedną, długą bez porażki, serię bez zwycięstwa i na koniec cztery triumfy z rzędu. Na koniec tej serii bez zwycięstwa widziałem u trenera sporą ulgę.

- Nie, wszystko było pod kontrolą. Wiedzieliśmy z czego to wynika. Wszystko zaczęło się od kontuzji Rafała Murawskiego, który nie mógł zagrać z Zagłębiem. Później pojechaliśmy na Cracovię, gdzie Rafał zagrał, ale nie był sobą. Nic dziwnego, bo przed meczem trenował tylko raz, w drodze na mecz w Chorzowie. Później pojawiły się kartki i inne urazy. Z Zabrzem zagraliśmy bez Jarka Fojuta i musieliśmy się tego nauczyć, jak funkcjonować. Tego meczu też mi bardzo szkoda, bo byliśmy lepsi, strzeliliśmy gola i straciliśmy bramkę wyrównującą w końcówce. Później w Warszawie musieliśmy radzić sobie bez Mateusza Matrasa i Łukasza Zwolińskiego. Zespół też musiał się nauczyć grać bez Zwolaka, gdy ten wypadł. Próbowaliśmy różnych rozwiązań, musieliśmy rzucać Adasiem Frączczakiem po pozycjach, chociaż wiem, że on tego bardzo nie lubi. Zawsze powtarzam, że gorszy moment musi przyjść. Mają je wszystkie zespoły. Wiele zespoły cechuje to, że szybko potrafią je zażegnać.

Która runda znaczy dla Pana więcej. Ta jesienna, udana z Pogonią, czy ta wiosenna z Podbeskidziem gdzie skazywano was na spadek?

- Obie były inne. Gdy obejmowałem Podbeskidzie mieliśmy 11 kolejek do końca i olbrzymią stratę. Po kilku meczach mogło być przecież praktycznie po lidze. Na początek zanotowaliśmy remis, później odpaliło. Temu towarzyszyło większe ciśnienie. Ono jest też tu w Szczecinie, jednak tutaj miałem więcej czasu na spokojne poznanie drużyny. Wiem, kogo na co stać, wiem kto jakie ma możliwości.

Osiągnięty wynik to coś w co Pan wierzył przed startem rozgrywek, czy jest to wynik ponad stan? Nie boi się Pan, że może zostać ofiarą tych dobrych wyników?

- Bać się nie boję. Wiem czym dysponujemy i stać nas na więcej. W tej rundzie mieliśmy sporego pecha z kontuzjami. Wiem kiedy się zatrudnia i zwalnia trenera. Jestem już doświadczonym trenerem i gdy wiążę się z jakimś klubem to zaskakuję Prezesów, bo... odrazu chcę ustalić warunki rozstania. Oni pytają dlaczego, ale jak to. Mówię, że wolę ustalić to na początku niż później robić to na szybkiego, w nerwach. Tak już mnie życie nauczyło. Wiem, że w Szczecinie panuje specyficzny klimat i gdy drużynie nie idzie najczęściej do tej pory rozwiązywało się to zwalniając trenerów. Swego czasu chyba Ekstrastats.pl wyliczyło, że to tutaj dokonuje się roszady najczęściej i ten stołek jest gorący. Nam się jednak udało przezimować.

Kibice otrzymali już prezent w postaci nowego kontraktu Rafała Murawskiego, a co z kontraktem trenera, który też wygasa w czerwcu? Były już jakieś rozmowy?

- Nie. Mam kontrakt do czerwca i zobaczymy jak to będzie dalej. Trener, tak jak zawodnik, może kilka miesięcy przed wygaśnięciem umowy wiązać się z innym klubem, ale ja tego nie zamierzam. Dobrze czuję się w Szczecinie i wiem, że jeśli dalej będziemy wykonywać tak dobrą pracę to zostanę w Szczecinie. Narazie wszyscy odpoczywamy od siebie. O tym, że Rafał Murawski podpisał już nowy kontrakt dowiedziałem się w drodze do domu. Zadzwonił telefon i usłyszałem: Gratuluję Murasia. Pytam no ale o co chodzi? Wtedy dowiedziałem się, że kontrakt został już podpisany. Od soboty odpoczywamy kilka dni i nie miałem kontaktu z nikim z klubu.

Dyrektor Sportowy mówił tydzień temu o tym, że pracujecie nad tym, aby klub zostanie wzmocniony. Czy zadecydowano już którzy piłkarze z klubu będą musieli odejść?

- Jeśli o żegnanie się chodzi, to jestem ostrożny. W kadrze jest kilku piłkarzy, których umowy wygasają w czerwcu. Gdy chcesz rozwiązać umowę z jakimś zawodnikiem to musisz wypłacić zawsze 2-3 miesiące pensji w formie odszkodowania. W tym wypadku wolę aby tacy piłkarze zostali, walczyli o swoje, a dodatkowo poszerzyli pole manewru. Ciężko pozyskuje się nowych piłkarzy zimą. Większość piłkarzy ma kontrakty do czerwca. Mamy oczywiście wyselekcjonowaną grupę piłkarzy, którymi się interesujemy. Jeśli uda nam się pozyskać 2-3 piłkarzy to będę szczęśliwy.

Odnośnie tych dwóch lub trzech piłkarzy poczynione zostały już jakieś kroki?

- Tak, oczywiście. Pracujemy nad tym. Mam nadzieję, że to co sobie założyliśmy uda się zrealizować. Jednak dopóki nie ma odpowiednich podpisów nie ma co na ten temat rozmawiać.

Dobra runda w wykonaniu liderów defensywy, Czerwińskiego, Fojuta i Matrasa może spowodować wzrost zainteresowania innych klubów. Nie obawia się Pan straty, któregoś z nich?

- Jak rozmawiam przed każdym meczem z trenerem drużyny przeciwnej to wszyscy nam zazdroszczą tych zawodników. Jarek Fojut to zawodnik, który na obczyźnie spędził kilka ostatnich lat. Wiem, że podoba mu się w Szczecinie i raczej nie będzie teraz myślał o wyjazdach. Wszystko się oczywiście może jednak zdarzyć. Czerwiński to natomiast taki młody wilczek. Ma za sobą bardzo dobrą rundę. Myślę jednak, że nadal będzie chciał się tu rozwijać.

Mateusz Matras został uznany przez czytelników naszego serwisu za najlepszego piłkarza jesieni. Zaskoczenie?

- Nie dziwi mnie to i gratuluję dobrej oceny. Mateusz to piłkarz, który do maksimum wykorzystuje swoją inteligencję. Miał bardzo dobrą, równą rundę i takie wyróżnienie może mu tylko pomóc, bo wiadomo, że początki w Szczecinie miał różne.

Na Twitterze zdradził Pan Świąteczne życzenia od jednego z pracowników klubu, a czego życzyli Panu Prezes i Dyrektor Sportowy?

- <śmiech> Wszyscy w klubie nam dobrze życzą. Nie było jakiś szczególnych życzeń, tak to bywa podczas tego typu imprez. Wiem, że na wszystkich w klubie możemy liczyć i podążamy w tym samym kierunku.

Dziękuję trenerze, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wesołych Świat i szczęśliwego Nowego Roku...

- Również dziękuję i proszę pozdrowić wszystkich kibiców i czytelników serwisu. Niech dalej piszą komentarze, teściowa będzie miała co czytać, a my dalej będziemy robić swoje <śmiech>. Wszystkiego dobrego dla kibiców Pogoni!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 1797

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...