- Specjalnie wyszliśmy z dwoma typowymi defensywnymi pomocnikami, aby powstrzymać Stilica. Jak to wyszło to każdy już widział - mówił po spotkaniu z Wisłą Hernani. Z Brazylijczykiem rozmawiał Łukasz Lubkowski.
Co zrobiliście temu Brożkowi, że was tak katuje co mecz.
- To dzisiaj może nawet nie Brożek, ale Stilić. Miał zbyt dużo miejsca w środku pola, mimo że specjalnie chcieliśmy je ograniczyć. Praktycznie Semir rządził dzisiaj na boisku.
Sam trener chyba nie trafił dzisiaj z tym ustawieniem wystawiając dwóch takich rosłych pomocników.
- Specjalnie wyszliśmy z dwoma typowymi defensywnymi pomocnikami, aby powstrzymać Stilica. Jak to wyszło każdy już widział. Dla nas obrońców, kiedy obrócił się już w kierunku bramki ciężko było przechwycić jego dokładne podania. Straciliśmy trzy bramki co nie powinno nam się zdarzać.
Trener mówił na konferencji, że zabrakło wam dzisiaj argumentów i można się z tym spokojnie zgodzić
- Podobnie jak w drugiej połowie w Poznaniu dzisiaj się zbyt bardzo otworzyliśmy i Wisła groźnie nas kontrowała. Oprócz sytuacji Małeckiego na początku meczu nic za bardzo nie stworzyliśmy. Coś szwankuje w naszej grze, bo czekaliśmy dzisiaj praktycznie wyłącznie na stałe fragmenty gry. Tracimy bramkę i nie potrafimy jej odrobić. Na samym początku sezonu to jakoś wyglądało, ale niestety teraz jest bardzo słabo.
Patrząc z trybun arbiter podjął chyba dzisiaj kilka decyzji na korzyść Wisły.
- Nie możemy patrzeć na sędziego tylko na naszą grę, która nie wyglądała tak jak powinna. Może w kilku małych sytuacjach nie odgwizdał faulu, ale też jakoś specjalnie nas nie skrzywdził.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...