Przy okazji niedzielnego meczu z Zagłębiem Lubin szef pionu współpracy z organizacjami kibicowskimi i kibicami Pogoni Szczecin, Robert Rusinek, zanotował swój jubileuszowy, trzysetny wyjazd na spotkanie Dumy Pomorza. - Precyzyjnie zliczam wszystkie swoje wyjazdy. Postępuje tak wielu "wyjazdowiczów" i zapewne każdy z nich zgodziłby się ze mną, że sprawia to niesamowitą frajdę - mówi nasz SLO.
Robert Rusinek wspiera Portowców na wyjazdach już blisko 30 lat. Po raz pierwszy pojawił się na wyjazdowym spotkaniu naszej drużyny w połowie lat 90. - Moim pierwszym wyjazdem był wyjazd do Wronek na mecz z Amicą w maju 1996 roku. Miałem wtedy 15 lat i uczęszczałem do ósmej klasy szkoły podstawowej - wspomina Robert. - W ciągu tych 300 wyjazdów sporo było takich, które zapadły mi w pamięci szczególnie. Na pewno jednym z nich był chociażby ostatni, majowy wyjazd na finał Pucharu Polski do Warszawy. Cieszę się, że mogłem przy jego okazji pomóc zorganizować nasze robiące wrażenie oprawy. W tym miejscu chciałbym podziękować grupie Ultras Pogoń Szczecin, która wykonała wówczas wspaniałą robotę.
Szefem pionu współpracy z organizacjami kibicowskimi i kibicami Robert Rusinek jest od listopada 2019 roku. - W związku z pełnioną przez siebie funkcją obecnie przy okazji wyjazdów nie tylko wspieram naszą drużynę dopingiem, ale też mam kilka innych obowiązków. Należy do nich dystrybuowanie biletów z puli przeznaczonej dla kibiców Pogoni, a także trzymanie pieczy nad kwestiami logistycznymi - zdradza Robert.
Wśród 300 wyjazdów, przy okazji których Rusinek miał okazję wspierać Pogoń, znalazły się również te zagraniczne. - Fajną sprawą związaną z grą w europejskich pucharach jest możliwość odwiedzenia wraz z klubem nowych, nieznanych dotychczas miejsc. Przy okazji losowania przeciwnika zawsze pojawia się ekscytacja dotycząca tego, gdzie przyjdzie nam się wybrać, aby wspierać Dumę Pomorza. Swój najdalszy wyjazd na mecz Pogoni zaliczyłem w lipcu 2022 roku, gdy nasz klub w I rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy grał na Islandii z KR Reykjavik - opowiada.
Piątkowym meczem z Górnikiem Zabrze, Robert otworzy czwartą setkę swoich wyjazdów na spotkania Pogoni. Przyznaje jednak, że do wyjazdowych rekordzistów w Polsce mu daleko. - Trudno mi powiedzieć, kto ma na swoim koncie najwięcej wyjazdów, ale są osoby, które posiadają ich więcej ode mnie. Pamiętam, że już kilka lat temu szef współpracy z kibicami i organizacjami kibicowskimi Arki Gdynia chwalił mi się około 500 wyjazdami. Ja jak dotąd mam ich 300. To ładna liczba. Jeśli zdrowie pozwoli, to spróbuję powalczyć o kolejną setkę - zapewnia z uśmiechem Robert.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...