- Nie przykładałbym do wyników w sparingach zbyt dużej wagi, trzeba poczekać na to, co przyniosą spotkania ligowe. Mam nadzieję, że kibice będą zadowoleni z naszych poczynań - mówił po wtorkowym treningu Radosław Janukiewicz. Z bramkarzem szczecińskiej Pogoni rozmawiała Monika Błaszczyk.
Jakie nastroje panują w zespole, bo po spotkaniu z Błękitnymi miny mieliście raczej smutne, padało sporo słów, jak chociażby stwierdzenie Jakuba Bąka, że „daliście dupy”.
- Wynik w meczu z Błękitnymi był taki a nie inny. Byliśmy wkurzeni na samych siebie, ale teraz zaczynamy nowy rozdział, czyli ligę i na tym musimy się skupić, żeby dobrze wypaść. Wynik w sparingach to sprawa drugorzędna, tam bardziej chodzi o to, aby przetestować ustawienie zespołu, zestawienie personalne. W lidze musimy pokazać cojones!
We wszystkich sparingach straciliście 16 bramek. Ty w minionym sezonie często - nawet po wygranych przez Pogoń meczach - żałowałeś, że nie udało się zachować czystego konta. Martwi ciebie ta ilość straconych goli?
- Oczywiście, że martwi, bo chcielibyśmy tych bramek w lidze tracić jak najmniej. W spotkaniach ligowych będziemy grali optymalnym zestawieniem i mam nadzieję, że rywale tych goli zdobywać będą mniej niż w zeszłym sezonie.
Wyniki sparingów nie napawają optymizmem przed piątkową inauguracją.
- W każdym spotkaniu, czy to ligowym o punkty, czy w sparingu gra się o zwycięstwo. My niestety nie popisaliśmy się w grach kontrolnych jeśli chodzi o wyniki, ale pamiętajmy, że w minionym roku było tak samo, a efekt końcowy był co najmniej zadawalający. Nie przykładałbym do wyników w sparingach zbyt dużej wagi, trzeba poczekać na to, co przyniosą spotkania ligowe. Mam nadzieję, że kibice będą zadowoleni z naszych poczynań.
Pracowaliście nad wyeliminowaniem błędów w obronie, bo w meczach kontrolnych sędziowie często gwizdali przeciwko wam rzut karny.
- Rzeczywiście tych rzutów karnych było sporo, oby w lidze było ich jak najmniej, a jeśli się przydarzą, to mam nadzieję, że uda się je wybronić i wówczas odetchniemy. Faktycznie błędów w naszej grze było zbyt dużo, ale w sparingach można się jeszcze pomylić, w lidze już nie, bo jednak przychodzi presja wyniku i trzeba sobie z tym poradzić.
Poprzednie dwie inauguracje sezonu w Ekstraklasie były udane. Wówczas waszym przeciwnikiem było Zagłębie Lubin, teraz rozpoczniecie ligową batalię od pojedynku z Podbeskidziem. Będzie łatwiej, czy trudniej o komplet punktów?
- Trudno powiedzieć, czy z Podbeskidziem łatwiej o trzy punkty. Powalczymy w Bielsku o zwycięstwo, żeby kolejny raz dobrze wejść w sezon. Z pewnością w meczach z Podbeskidziem trzeba się nabiegać, będzie dużo walki. W tej lidze nie ma łatwych spotkań i łatwych rywali.
Opaska kapitana powędrowała na stałe do Rafała Murawskiego?
- Tak, trener zadecydował, że Rafał będzie kapitanem po tym jak Bartek Ława musiał nas opuścić. Szkoleniowiec postawił na Rafała, bo on jest chyba najbardziej doświadczonym zawodnikiem w naszym zespole. Trzeba się do tego dostosować (uśmiech).
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...