Robert Prokopowicz urodził się 20 lutego 1964 roku w mieście Żary. Karierę piłkarską zaczynał w miejscowym klubie Promień. Do drużyny Pogoni Szczecin trafił wiosną 1985 roku z trzecioligowego wówczas Energetyka Gryfino. Czas w jakim trafił do naszego klubu był szczególnie trudny.
"Portowcy" walczyli wówczas na skutek słabej postawy prezentowanej przez większość sezonu o uniknięcie spadku z Ekstraklasy. Swój ligowy debiut w barwach Pogoni dzisiejszy solenizant zaliczył w wyjazdowym meczu 25. kolejki rozgrywek sezonu 1984/85 przeciwko Śląskowi Wrocław zmieniając na 3 minuty przed upływem regulaminowego czasu gry Marka Leśniaka. W drugim występie w Ekstraklasie, także wchodząc na boisko w ostatnich minutach gry, zdobył pierwszą swoją bramkę dla nowego klubu ustalając wynik domowego spotkania przeciwko ŁKS Łódź na 3:0. W również zwycięskim meczu wyjazdowym przedostatniej kolejki sezonu z Zagłębiem Sosnowiec ponownie wpisał się na listę strzelców wychodząc na murawę po raz pierwszy w podstawowym składzie Pogoni.
W kolejnym sezonie był początkowo zawodnikiem rezerwowym, a nowy trener "Portowców" Leszek Jezierski wpuszczał go na boisko z ławki tylko w niektórych spotkaniach. Dopiero w meczu 12. kolejki przeciwko gdańskiej Lechii partnerował w ataku od pierwszej minuty Markowi Leśniakowi zdobywając jedyną bramkę meczu na wagę dwóch punktów i dopiero trzeciego w tej edycji ligowych rozgrywek zwycięstwa Pogoni. Kolejnego gola strzelił również na Twardowskiego Motorowi Lublin. Ogółem jesienią 1985 roku wystąpił dziewięciokrotnie na boiskach Ekstraklasy na 18 rozegranych wtedy przez Pogoń spotkań. Zdobył też bramkę dającą awans do ćwierćfinału w październikowym wyjazdowym spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski przeciwko trzecioligowej wówczas drużynie Błękitnych Stargard. Wiosną zagrał w lidze tylko trzy razy, za każdym razem jako rezerwowy, strzelając jedną bramkę.
W wicemistrzowskim sezonie 1986/87 wystąpił w 3 pierwszych spotkaniach. W ostatnim z nich, rozegranym w Szczecinie przeciwko Motorowi Lublin wszedł na murawę w drugiej połowie za Jerzego Hawrylewicza. Nie dotrwał jednak na boisku do końca meczu. W ostatnich minutach gry po ataku na piłkę bramkarza drużyny gości Dariusza Opolskiego podczas swojego rajdu na bramkę rywala zmuszony został na skutek odniesionego urazu do przedwczesnego opuszczenia placu gry. W kolejnych meczach tej edycji rozgrywek Ekstraklasy już nie wystąpił. W rozmowie z "Głosem Szczecińskim" w lutym 1987 roku trener Leszek Jezierski powiedział o dzisiejszym solenizancie, że po kontuzji nie jest jeszcze w pełni sił i na wiosnę na pewno nie zagra.
Kolejny raz na boisku przy ul. Twardowskiego w meczu o stawkę kibice Pogoni mogli zobaczyć Roberta Prokopowicza w letnich spotkaniach rozgrywek Pucharu Intertoto przeciwko drużynom FC La Chaux-de-Fonds i 1. FC Magdeburg. W sezonie ligowym 1987/88 w lidze wystąpił dopiero w ostatniej kolejce rundy jesiennej w domowym meczu ze Stalą Stalowa Wola. Wtedy też zdobył swoją jedyną bramkę w tej edycji ekstraklasowych rozgrywek ustalając po dośrodkowaniu Marka Leśniaka wynik rywalizacji na 3:1. Wiosną pięciokrotnie szansę występu w Ekstraklasie, również w niepełnym wymiarze czasowym dał mu trener Jerzy Jatczak, który na początku rundy zastąpił Jana Juchę.
Przed sezonem 1988/89 Robert Prokopowicz przeniósł się do grającego w ówczesnej drugiej lidze Piasta Nowa Ruda będąc trzecim napastnikiem, jaki w krótkim czasie opuścił Pogoń. Piast był ostatnim klubem w jego karierze, którą zmuszony został przedwcześnie zakończyć z powodów zdrowotnych.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...