Szef pionu sportowego Pogoni Szczecin Dariusz Adamczuk był gościem w programie "Ekstraklasa po godzinach" emitowanym na antenie Canal+ Sport w poniedziałkowy wieczór. Co miał do powiedzenia?
O liderowaniu w tabeli
- Jesteśmy spokojni, działamy krok po kroku. Tę filozofię wprowadził w klubie Kosta Runjaic i my się niej trzymamy. W przeszłości wielokrotnie już bywaliśmy liderem, więc wiemy, z czym to się wiąże, i w tym roku chcemy to wykorzystać. Jako klub, drużyna, ciągle uczymy się tego, by grać o najwyższe cele. Nie mamy złotego środka, aby utrzymać lidera do końca. Drużyna, która ma w swoim składzie tylu mistrzów kraju, powinna jednak potrafić radzić sobie z presją. Myślę, że w końcu dorośliśmy do tego, aby powalczyć o tytuł mistrza kraju.
O Biczachczjanie
- Obserwowaliśmy go półtora roku. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ciężko będzie zatrzymać w klubie Kacpra Kozłowskiego. To się ostatecznie niestety nie udało. Wszystkie siły, pieniądze i energię włożyliśmy więc w pozyskanie Wahana. Nie było to łatwe, bo to reprezentant kraju, piłkarz 22-letni, zatem był na rynku bardzo pożądany. Ale udało się. Spotkaliśmy się z nim w Żylinie i szczerze porozmawialiśmy, opowiedzieliśmy o swoich oczekiwaniach. Cieszę się, że Wahan nam zaufał.
O Grosickim w reprezentacji
– Bardzo bym chciał, aby został powołany. Oglądałem go na obozie w Turcji, w wieku 33-lat nie opuścił żadnego treningu. Reprezentacja to dla niego świętość. Myślę, że selekcjoner z niego skorzysta. Nawet jeśli nie podczas meczów, to wydaje mi się, że chociażby na zgrupowaniu, gdzie jego energia i doświadczenie mogą okazać się niezbędne.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
