W meczu z Rakowem Częstochowa od pierwszej minuty na placu gry pojawili się Luka Zahović i Pontus Almqvist. To pierwsza taka sytuacja w rundzie wiosennej.
Almqvist w meczu z Rakowem pełnił rolę wysuniętego napastnika, a Zahović znajdował się w ustawieniu za jego plecami. W czwartek pytaliśmy trenera Gustafssona czy był zadowolony z tego, jak ta współpraca wyglądała.
- Byłbym zadowolony, gdybyśmy zdobyli bramki z tych sytuacji, które mieliśmy. Ktoś z Was dziennikarzy powiedział, że nie spodziewa się, abyśmy z Rakowem mieli tyle okazji co zwykle. I miał rację. Wiedzieliśmy, że tak będzie. Stworzyliśmy kilka okazji, być może nawet więcej niż Raków. Potrzebujemy w tych sytuacjach więcej jakości. Pontus mógł strzelić gola, ale tego nie zrobił. Musimy przy tym pamiętać, że sam sobie swoje sytuacje wykreował. Luka i Pontus mają różne umiejętności. Sądzę, że w przyszłości będą do siebie bardziej pasować, ale uważam też, że potrzebują więcej czasu, aby się zrozumieć - mówił w trakcie konferencji prasowej trener Gustafsson.
Szkoleniowiec taki plan chciał przetestować już wcześniej. Almqvist i Zahović mieli zagrać razem od pierwszej minuty w trakcie meczu ze Śląskiem Wrocław, jednak dwa dni przed spotkaniem reprezentanta Słowenii dopadły problemy żołądkowe. Ostatecznie znalazł się w kadrze meczowej i zagrał w tym meczu, ale jako rezerwowy.
Almqvist otrzymał w niedzielę więcej minut od Zahovicia. Ten schodząc z boiska nie wyglądał na zadowolonego.
- Luka schodząc z boiska był rozczarowany. Właśnie tak powinno być. Oczekuję tego od każdego zawodnika, który zostaje zmieniony. Każdy musi chcieć grać jak najwięcej, chcieć przebywać na boisku jak najdłużej. Czułem jednak, że musimy coś zrobić, więc wprowadziłem Kowalczyka. Liczyłem, że jego umiejętności będą nam ułatwiały wychodzenie spod pressingu Rakowa. Aby wprowadzić "Kowala" mogłem zmienić Lukę lub Pontusa, przy czym "Ponti" był w bardzo dobrej dyspozycji, więc zdecydowałem się na Słoweńca. W zasadzie kogokolwiek bym nie ściągnął, ten byłby niezadowolony - dodał Gustafsson.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
