Pogoń Szczecin w końcu zwycięska. Na własnym stadionie szczecinianie pokonali Arkę Gdynia 5:1. Bramki dla Portowców strzelali: Adam Frączczak (dwie), Delev, Rapa oraz samobójcze trafienie zaliczył Marcjanik.
Lepiej ten mecz nie mógł się zacząć dla Pogoni. Już w drugiej minucie pewnym strzałem głową bramkarza Arki pokonał Adam Frączczak. Co ciekawe, minutę później był już remis. Gola dla Arki zdobył Przemysław Trytko. Za chwilę goście mogli już prowadzić. Szereg błędów w polu karnym popełnili nasi defensorzy i interweniować musiał Słowik. Następna dogodna sytuacja znów należała do gości. Z dobrej pozycji uderzał Formella, na szczęście dla nas niecelnie. Na odpowiedz Portowców musieliśmy czekać do 16 minuty. Na strzał słabszą nogą spoza pola karnego zdecydował się Frączczak. Wydawało się, że piłka leci dość wolno ale i tak problem z interwencją miał Konrad Jałocha. W 26. minucie bardzo dobrą okazję miał Dariusz Formella, ale źle złożył się do strzału i przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Słowika. W 30. minucie bliski zdobycia premierowego gola w Ekstraklasie był Listkowski. Piłkę po jego strzale sprzed linii wybił jeden z defensorów Arki. Najładniejszą akcję pierwszej połowie przeprowadził w 41. minucie Spas Delev. Przebiegł pół boiska, położył jednego rywala, trzech innych przedryblował, ale jego strzał już w polu karnym zablokował obrońca Arki.
Pogoń mogła rozpocząć identycznie drugą połowę jak pierwszą. Listkowski ładnie związał kilka przeciwników i wyłożył piłkę do Gyurcso, który jednak przegrał pojedynek z bramkarzem. W końcu jednak Jałocha musiał wyciągać piłkę z siatki po raz drugi. Gyurcso dośrodkował, a Frączczak przytomnie zbiegł na bliższy słupek i wyprowadził Pogoń na prowadzenie. Kilka minut później było już 3:1. Nunes płasko dośrodkował w pole karne, piłkę przepuścił Frączczak, ale był za nim jeszcze Delev i skierował ją do pustej bramki. W 63. minucie piłkę z bramki wyjmował już Jachoła po raz czwarty. Tym razem już po rzucie rożnym jeszcze raz wrzucał Delev, a głową wykończył akcję Rapa. Swoją szansę na bramkę miał również Fojut, ale trafił w słupek. 10 minut przed końcem blisko hat-tricka był Frączczak, ale uderzył minimalnie obok bramki. W końcówce podwyższyć wynik mógł jeszcze Delev, ale świetnie interweniował w tamtej sytuacji Jałocha. W doliczonym już czasie gry Pogoń ustaliła wynik meczu meczu strzelając 5. bramkę. Delev chciał podać do Frączczaka, ale piłkę przeciął jeden z obrońców Arki i zaskoczył Jałochę.
Pogoń Szczecin 5:1 Arka Gdynia
1:0 - 2’ Frączczak
1:1 - 3’ Trytko
2:1 - 53’ Frączczak
3:1 - 60’ Delev
4:1 - 63’ Rapa
5:1 - 90' Marcjanik (sam.)
Pogoń: Słowik - Nunes (81’ Matynia), Rapa, Fojut, Niepsuj - Delev, Matras, Drygas (46’ Kort), Gyurcso (87’ Kitano) - Listkowski, Frączczak.
Arka: Jałocha - Socha, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak ( 63’ Barisic) - Warcholak, Szwoch, Formella (64’ Zarandia), Hofbauer, Bożok (87’ Stolc) - Trytko.
Żółte kartki: Drygas, Listkowski (Pogoń), Hofbauer, Szwoch (Arka)
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...