Mecz z Cracovią był bardzo dobrym spotkaniem w wykonaniu Wahana Biczachczjana. Ormianin strzelił bramkę i zanotował kluczowe podanie przy trafieniu na 3:2.
- Wszyscy trzymaliśmy swoje pozycje, ale zostawiliśmy miejsce przed polem karnym i rywal to wykorzystał, strzelając gola. Zareagowaliśmy jednak na tę sytuację bardzo dobrze. Pomógł nam w tym doping kibiców, za który jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Wygraliśmy nie tylko dla siebie, ale też dla całego Szczecina. Życzymy kibicom pięknego weekendu i wspaniałych świąt - mówił po meczu w rozmowie z klubowymi mediami Wahan Biczachczjan.
Gol Wahana jak zwykle mógł się podobać kibicom Pogoni, ale wrażenie robić mogła także cała akcja przy golu na 3:2.
- Ta akcja była bardzo piękna. Trzeciego gola mogliśmy strzelić znacznie wcześniej, bo mieliśmy ku temu wiele okazji. Dzisiejszy mecz był niezwykle dramatyczny. Prowadziliśmy 2:1, ale Cracovia zdołała wyrównać. Ciągle się jednak nie poddawaliśmy. Wierzyliśmy, że w końcu uda nam się zdobyć zwycięską bramkę. Tak się stało i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi - dodał Biczachczjan.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.